Wpisy archiwalne w kategorii

Foto

Dystans całkowity:5287.40 km (w terenie 468.00 km; 8.85%)
Czas w ruchu:216:52
Średnia prędkość:24.38 km/h
Maksymalna prędkość:63.40 km/h
Liczba aktywności:103
Średnio na aktywność:51.33 km i 2h 06m
Więcej statystyk

Niedzielny relax :)

Zapowiadała

Niedziela, 16 marca 2008 · Komentarze(7)
Niedzielny relax :)

Zapowiadała się dość krótka spokojna jazda... i tak było na początku :D Przez bolinę pojechałem na Katowice-Giszowiec. Męczyłem tamte wstrętne podjazdy. Wiatr dość mocny. Nic miłego na początek. Dalej lasem na Rybaczówkę, skąd dalej czarnym szlakiem w kierunku Ochojca. Skręciłem w prawo na Muchowiec i nie oczekiwanie zobaczyłem napis: "Zespół Przyrodniczo-Krajobrazowy - Źródła Kłodnicy", parę fotek i w drogę. Podczepiłem się pod bajkera w białym orzeszkowatym helmecie :P (pozdrawiam). Tempo miłe, pod koniec trochę przynudzał to przycisnąłem i zaraz go zgubiłem. Podjazd na Muchowiec i dalej prosto w kierunku centrum Katowic. Zaczęło padać :/ Jak zwykle w Katowicach. Podjechałem pod spodek i wróciłem się na rynek. Kierowałem się do domu. Katowice to jedna wielka DZIURA! dziura na dziurze, nie da się jechać itd.. :[ Dojechałem do Mysłowic, Bończyk koło reala. Skręciłem w lewo w kierunku giełdy. Teraz pętla na Sosnowcu. Wyjechałem na niwce, odbiłem w lewo w kierunku Jaworzna. Jazda koło fasiona i już zaraz granica Jaworzna. Trochę dalej jeszcze koło sklepów zawróciłem. Powrót bardzo nieprzyjemny... Wiatr w twarz... deszcz... nogi ubolewają ;/ Jakoś przełamałem się i dałem radę. Średnią utrzymałem nawet dobrą... no gdyby nie ten wiatr to kto wie jaka by była.......

Foty



Rowerek na Rybaczówce



Bar - Rybaczówka



Krzyż - w drodze na Muchowiec



Leśny klimat



Źródła Kłodnicy



Muchowiec



Spodek - Katowice



Kościół, Sosnowiec, Niwka



Dotarłem do Jaworzna ;]

To tyle ;)

V-max - 57,8km/h

Biegiem Soły ;)

Biegiem Soły ;)

Dzień rozpoczął się idealnie ;) Słoneczko pięknie świeciło. Zebraliśmy się z Michałem na siły i zorganizowaliśmy trasę trochę dłuższą nad rzekę Sołę.

o 12:10 wyruszyliśmy spod mojego bloku ku drodze nr. 934. W Brzęczkowicach mały problem z przerzutką Michała, a raczej mocowaniem jej. Śruba mocująca przerzutkę niespodziewanie odkręciła się i odpadła. W rezultacie przestawiła co nieco przerzutkę. Naprawiliśmy szkodę, ale śruby nie znaleźliśmy, gdzieś zwiała :/

Dobra jedziemy dalej. Tempo było extra przez całe 20km na tej drodze. Średnia prędkość na tym etapie wyniosła 26,2km/h. Dalej jedziemy do Bierunia mijając po drodze kopiec. Zdecydowaliśmy się jechać przez tereny bliżej znane Michałowi(ma tam ciotkę). Bijasowice dalej Wola, Harmęże. Tutaj wjechaliśmy na międzynarodowo szlak R4. Po drodze przejeżdżając zaliczyliśmy jeszcze Były Obóz Koncentracyjny w Oświęcimiu. Dalej szlakiem R4 kierowaliśmy się na Rajsko. Zaraz wjechaliśmy na czerwony szlak, którym dalej biegiem Soły pojechaliśmy.

Teren, mokro, wręcz błotniście. Podjechaliśmy na mieliznę rzeki by przyjrzeć się jej bliżej. Kilka pamiątkowych zdjęć, zawody w "żabkach" i dalej w trasę.

Pojechaliśmy dalej trochę szlakiem czerwonym. Potem odbiliśmy w prawo za stawami towarzyszącymi rzece i nawróciliśmy jadąc w kierunku Oświęcimia. Wyjechaliśmy w piaskowni. Wyjechaliśmy na drogę główną. Kierunek - dom.

Moje cztery litery dawały oznaki przeterminowania :/ Boliiii.... :[
Jakoś dojechaliśmy do Oświęcimia i odbiliśmy na Babice. Przejechaliśmy dojść szybkim tempem do Bierunia. Teraz odbiliśmy na drogę nr. 934. Wiatru brak - bardzo duży plus na tym odcinku. Dawno nie było tak przyjemnie :)

Tempo bardzo dobre, podbiliśmy trochę średnią, która spadła w terenie. Od ciężkich plecaków plecy też zaczęły wołać o natychmiastowy odpoczynek. Kilka przerw w czasie jazdy. W Imieliniu przy kościele Michał uzupełnił płyny w pobliskim sklepie. Dalej już jakoś się jechało.

Ostatnie 5 km, było mordercze. Zdecydowaliśmy jechać przez słupną by dobić do tych 80km. Droga tam to ciągły podjazd :/ Jakoś sobie poradziliśmy. Teraz na rondzie w prawo i skrótem koło Tesco odwiozłem Michała do domu. Pożegnaliśmy się i pojechałem do domku.

Zdjęcia:



Zabytkowa kapliczka na Kosztowach



Zza krzaka :P



Kopiec w Bieruniu



Pomnik powstańców śląskich



Droga za Bijasowicami



Odpoczynek na przystanku



Gimna Miedźna



Międzynarodowy szlak R4



Most



Bike & most



Wieżyczki - obóz koncentracyjny



Płot



...



...



Niebo nad Rajskiem



Zespół zbiorników



Jeden z nich



Mielizna Soły



Soła



Bike & Soła



Ja



Piaskownia

To tyle ;)

V-max - 47,8km/h

Wzgórze św. Wandy(329m n.p.m.)

Wzgórze św. Wandy(329m n.p.m.)

Tutaj odnośnik do filmu jak podjeżdżaliśmy pod wzgórze - KLIK

Dziś trochę późniejszy start, 15:10. Przez Bolinę, i dalej przez las wyjechaliśmy na Murckach. W lewo wjechaliśmy w dół (V-max- 55.5km/h) i wkroczyliśmy koło betonowego zbiornika na czarny szlak rowerowy i wjechaliśmy według niego. Liczne konary skutecznie utrudniały jazdę ;/ Zaraz dojechaliśmy do do asfaltu który prowadził na samą górę wzgórza. No to jazda... Już po chwili na górze delektowaliśmy się otaczającym lasem. Jedzonko i piciu i w dół. Dalej czarnym szlakiem w kierunku giszowca, tam przez Rybaczówkę, koło szybu kopali prosto. Za mostem pod górę. Tutaj za mostem następnym ja pojechałem przez Bolinę, a Michał prosto asfaltem. Dojechałem pod kościół i do domu koło hali. Dziś było ciepło i miło można było przejechać te kilkadziesiąt kilometrów.

Zdjęcia:





Asfalt ku szczytowi wzgórza



Wieża obserwacyjna nadleśnictwa



Artystycznie



My bike



Dopływ do stawu przy Rybaczówce



Zachód słońca nad lasem na Rybaczówce



Zachód słońca nad szybem kopalni wieczorek

----------
To tyle :)

Mountain Jaworzno ;)

Mountain Jaworzno ;)

Jako, że dziś miało być bezchmurne niebo i brak opadów zaplanowaliśmy wypad na Jaworznickie górki. Zameldowałem się pod blokiem Michała parę minut po 14:30. Ruszyliśmy w drogę. Na słupną przez las dalej przez brzęczki dalej przez las. Ciągle jechaliśmy w terenie. Potem przecięcie z drogą nr. 934 . Dalej znów szlakiem, ciągle teren, aż do ul. Długiej na którą wjechaliśmy w kierunku Rakovi. Dojazd do Rakovi. Zorientowanie się, że nie mamy żadnej mapy :/ Korzystamy z tej zawartej na telefonie... :| Dobra jedziemy dalej... w lewo i przed kościołem w prawo wjechaliśmy w jakąś ścieżkę... na pewno na Staberek myślimy :) i dobrze... Jazda pod górę, teren mm... :D dojechaliśmy do wieżyczki obserwacyjne.. weszliśmy i oglądamy rejon, widać Beskid Śląski x) Dobra dalej zjazd na asfalt i do nadajnika gdzie odbijamy w las i ścieżką pod górę, bardzo przyjemna jazda. Dojazd na górę, parę fot i zjazd. Tutaj bez ograniczeń na łeb na szyje, ostry skok, wiraż przy pełnej prędkości, wiatr we włosach :) to jest to xD Dalej w prawo i szutrem do drogi gdzie kierowaliśmy się na nadajnik. Potem asfaltem zjazd w dół i w lewo. Długa prosta.. dojechaliśmy do drogi krajowej i dalej prosto na skrzyżowaniu, zaczął się podjazd pod górkę, w pedały i do przodu, daliśmy radę... Zachód słońca - foto i do domku. W dół, przez skrzyżowanie prosto i dojazd do Rakovi. Dalej przez Dziećkowice, Kosztowy, Brzezinkę, Brzęczkowie na Boniol już spokojnie :) Zimnoo... ale dojechaliśmy.

Zdjęcia:



Michał w terenie na Słupnej



Krzyż na szlaku PTTK'u, Brzezinka



Trochę dalej niż krzyż.



Droga na Staberek



Widok z podjazdu na elektrownię



Tunel ;P?



Michał podjeżdżasz czy nie?



Staberek, Michał w wieżyczce obserwacyjnej



Wchodzę na wieżyczkę :P



Widok na ścieżkę w stronę Glinnej Góry



Widać Beskid Śląski



Michał i podjazd na Glinnom Górę



Zabytkowa studnia w Jeleniu



Mocno do góry :)



Zachód słońca...

To tyle ;)

V-max-41,7km/h

6:3o rano ;) jazda...

6:3o rano ;) jazda...

Dziś poranny trening. A to wszystko przez to, że Michał dorwał w końcu Level'a A2 ;) Pierwszy test rowerka. Było mokro i zimno, ale cóż, czego się nie robi dla przejechania tych paru kilometrów. Pojechaliśmy na DSD do Sosnowca, potem na Zamek w Będzinie. Zimno w ręce :// Powrót przez Pałac Schoena i Zamek Sielski. A Kross, jak to Kross - najlepszy!!! :D

Zdjęcia:



Pierwsze podboje na nowym biku ;)



Cudo :D



Wschód słońca nad DSD



Górka...



Dróżka



Zamek w Będzinie

To tyle ;)
V-max - 41.2km/h

Wymarzony teren :)

Dzisiaj

Czwartek, 28 lutego 2008 · Komentarze(6)
Wymarzony teren :)

Dzisiaj teren.. mmm ;) Najpierw trochę inne plany, ale zdecydowałem się na teren. Koło górnego tesco na skrzyżowaniu w prawo i w stronę Giszowca. Na Giszowcu za mostem w lewo i dalej w prawo, aż do Skrzyżowania z główną drogą. Wjazd w teren i na Rybaczówkę. Pierwszy staw parę zdjęć, zaraz następny potem powrót na ścieżkę i dalej rekreacyjne włóczenie sie po nieznanych terenach. Kilka na prawdę pięknych miejsc. Jedno kompletnie nieznane? Pod koniec z górki ładny widok i młode iglaki przypominające klimaty górskich ścieżek. W jedną wjechałem dla hecy :D(słyszałem dziki ;]) Powrót na drogę główną i spory zjazd mmm :) 50km/h w terenie... i zaraz skręt w prawo i już koło Rybaczówki. Powrót drogą podobną lecz koło kopalni wieczorek nie przez most tylko prosto i potem w las znowu i tam też parę miejsc w lesie zwiedziłem i wyjazd na działkach Rozalii. Powrót przez Górkę i Mikołowska w dół, przy kopalni i na boniol. Było extra :) Teren jednak dużo lepszy niż asfalt :)

Zdjęcia:



Giszowiec, most, Wieczorek.



Skrzyżowanie na Giszowcu i wieża ciśnień?



Droga ku Rybaczówce



Staw, Rybaczówka



Rybaczówka, tu można coś zjeść :)



Kolejny staw



Droga koło stawu, idealne miejsce pod namiot z rowerkami :)



Mmmm... ładnie prawda?



Niebooo



Tu też fajnie :]



Ścieżka



Wejście na coś w rodzaju kopca? punkt wysokościowy? Może ktoś wie to proszę o odpowiedź...



Widok z góry tego "kopca?"



Koniec drogi przy młodych iglakach



Droga w stronę dziełek Rozalia



Big iglak



Zatopiony las... bardzo interesująco to wygląda na żywo



Ściek? Rzeka?

To tyle :)
Pozdrawiam

V-max=49,7km/h

Sławków wita :)

Jako,

Środa, 27 lutego 2008 · Komentarze(6)
Sławków wita :)

Jako, że dziś kończyliśmy lekcje wcześniej z Łukaszem wybraliśmy się trochę dalej, do Sławkowa :)

Wyjazd o 13:25. Najpierw w stronę centrum i dalej przez most na Przemszy wjazd do sosnowca. Dalej na drugim rondzie w lewo i prosto aż do skrzyżowania na Klimontów. Tam jedziemy w prawo i prosto. Dojeżdżamy do Balatonu w Sosnowcu. Sesja zdjęć i dalej w stronę Sławkowa. Pustymi drugami dojechaliśmy do granicy Sławkowa. Piękne tereny!! :) Cicho i spokój i tylko rowerek... Dalej koło Euroterminala w stronę centrum Sławkowa. Silny wiatr dawał w kość... wynagradzał to krajobraz. Wkoncu dojechaliśmy do rynku w Sławkowie, ku mojemu zdziwieniu pięknie wyglądającego. To nie to co Mysłowice czy Katowice. Widać odrestaurowane kamieniczki i stare zabytki. Zdjęcia przy studni i zabytkowa karczma. W sklepie trochę batonów nakupiliśmy :) i zobaczyć kościół i dalej zamek. Trochę zamku, a raczej pozostałości murów jego szukaliśmy, ale w końcu znaleźliśmy. Chmury nad ciągły i lunęło... uciekaliśmy... Bardzo silny wiatr bardzo nas spowalniał :/ Ale uciekliśmy :) Potem było już tylko coraz ciężej.. wiatr!! i podjazdy coraz bardziej nas męczyły. W sosnowcu już trochę lepiej, ale w Mysłowicach znów gorzej. Dojechaliśmy... uff.. Sławków to na prawdę piękna miejscowość... widać fajne górki, dużo ścieżek w lesie.. :) Serdecznie polecam..

Zdjęcia:



Na początek rowerki



Balaton w Sosnowcu



Balaton, droga ku ośrodkowi wypoczynkowemu



Balaton-bike :)



Droga w stronę Sławkowa



Już w Sławkowie? :P



Euroterminal



Droga koło Euroterminalu



Młodzieżowe schronisko...



Stromy zjazd



Ponownie



Prawie centrum i kapliczka jakaś ;]



Łukasz...



Austeria



Rynek



Ponownie



Ja i studnia :)



Info



Kościółek zabytkowy



Zamek



Info o zamku



Powrót i Euroterminal...

To tyle ;)
Pozdrawiam

V-max-49,3km/h

Katowickie 3 stawy :)

Katowickie 3 stawy :)

O 18.00 Ja i Łukasz pojechaliśmy sobie do Katowic na trzy stawy. Najpierw drogą w stronę Janowa, za rondem dalej prosto. Koło szybu Wilson w lewo ( w stronę kopalni Wieczorek), za kopalnią Wieczorek, na światłach w prawo. Dalej prosto i w lewo pod fajną górę (tak zwaną Koreę :D). Z góreczki w dół i jesteśmy koło cmentarza komunalnego, za cmentarzem pod most w lewo i znów w lewo. No i jesteśmy na trzech stawach :). Troszkę pojeździliśmy koło trzech stawów, zdjęcia koło Żubra xD. Objechaliśmy je dokoła to znaczy koło baru zwanego „Wiocha” :D w prawo i ładnie pod górkę, po prawej stronie małe lotnisko, później znowu w lewo i prosto z dużej górki w dół (obok Real’a). Zaraz za Realem po prawej stronie jest pomnik . Za pomnikiem w prawo i piękna prosta ścieżka, którą wyjedziemy koło pierwszego stawu (tego gdzie jest szkoła kajakarska czy coś takiego xD). Potem już powrót do domku, ale inną drogą :D. Za mostem (tym gdzie jest droga A4) w lewo , dalej prosto do końca. Następnie przejazd drogą obok DPD i w las. Dalej prosto szutrową drogą i jesteśmy znów koło szybu Wilson (na przeciwko). Dalej tak jak na początku przez Nikiszowiec, Janów i w domku.

V-max - 50,0km/h

Zdjęcia (trochę późno było więc wiecie):




Szyb Wilson :)



Wjazd na teren szybu



Ponownie



Komin kopalni Wieczorek.



Droga na trzy stawy (Kore'a)



Jeden z trzech stawów.



Żuberek :D



Rowerki :)



Łukasz przy Żubrze :D



Pomnik



Nie wiadomo co :D


Pozdrawiam

DSD Sosnowiec

Wieje

Poniedziałek, 25 lutego 2008 · Komentarze(11)
DSD Sosnowiec

Wieje ;/ !!!

Wzmogło się i wieje... wieje i wiać będzie...

Krótka wycieczka na DSD w Sosnowcu.. Po wjechaniu na szczyt w DSD wiało 5x mocniej niż na dole :P prawie rower mi porwało :D Powrót przez niwkę.

Zdjęcia:



Droga ku DSD



Niebo nad Sosnowcem



Dolomity Sportowa Dolina



Krajobrazowo :)



Takowo ;)



Kamieniste ścieżki przypominają wspaniałą Jurę ;)



Podprowadzamy, o tak! :D



I dalej pod górę...



Widok ze szczytu na Będzin(w oddali widać Górę św. Doroty i elektrownię Łagisza)



Byłem tam :P



Zachód słońca w tle centrum Mysłowic

To tyle ;)
Pozdrawiam, zapraszam do komentowania innych bardzo ciekawych wyjazdów :D:D

V-max - 42,0km/h

.::Słoneczko ;)

Odpoczynek

Niedziela, 24 lutego 2008 · Komentarze(3)
.::Słoneczko ;)

Odpoczynek po całym tygodniu ciężkiej pracy...

Mysłowice dalej przez Sosnowiec koło fasiona do Jaworzna, tam koło basenu skręt na elektrownię. Ścieżką podpiąłem się pod bikera w niebieskim kubraczku :) dalej wyjazd z Jaworzna i wjazd na brzezinkę. Dalej skrótem przez brzezinkę do brzęczkowic i przez słupną do domku. Wiatr dał popalić w stronę powrotną i dostatecznie zmniejszył średnią prędkość ;/ Ale i tak było coool :))

Zdjęcia:




Sosnowiec, kościół



Droga koło Fashion House



Elektrownia ;)



Wtórnie xD



Na moście, wjazd na Brzezinkę



Skrótem na Brzęczki



Niebo



Znakowanie, zielony...



Słupna, znakowanie, czerwony...

To tyle ;)
Pozdrawiam

V-max: 51,7km/h