Wzgórze św. Wandy(329m n.p.m.)

Tutaj odnośnik do filmu jak podjeżdżaliśmy pod wzgórze - KLIK

Dziś trochę późniejszy start, 15:10. Przez Bolinę, i dalej przez las wyjechaliśmy na Murckach. W lewo wjechaliśmy w dół (V-max- 55.5km/h) i wkroczyliśmy koło betonowego zbiornika na czarny szlak rowerowy i wjechaliśmy według niego. Liczne konary skutecznie utrudniały jazdę ;/ Zaraz dojechaliśmy do do asfaltu który prowadził na samą górę wzgórza. No to jazda... Już po chwili na górze delektowaliśmy się otaczającym lasem. Jedzonko i piciu i w dół. Dalej czarnym szlakiem w kierunku giszowca, tam przez Rybaczówkę, koło szybu kopali prosto. Za mostem pod górę. Tutaj za mostem następnym ja pojechałem przez Bolinę, a Michał prosto asfaltem. Dojechałem pod kościół i do domu koło hali. Dziś było ciepło i miło można było przejechać te kilkadziesiąt kilometrów.

Zdjęcia:





Asfalt ku szczytowi wzgórza



Wieża obserwacyjna nadleśnictwa



Artystycznie



My bike



Dopływ do stawu przy Rybaczówce



Zachód słońca nad lasem na Rybaczówce



Zachód słońca nad szybem kopalni wieczorek

----------
To tyle :)

Komentarze (6)

Nikon Coolipix L12 jakoś sobie radzi :)

Tobek 20:11 piątek, 7 marca 2008

To ostatnie zdjęcie extra:D
Pozdro!

azbest87 19:14 piątek, 7 marca 2008

Ostatnia fota z zachodem jest ładna :) Pogoda na Śląsku dopisuje, oby to się utrzymało jak najdłużej ;]

vanhelsing 18:44 piątek, 7 marca 2008

nie ma to jak w gore a potem w dół ;) pozdrowienia

uri90 18:43 piątek, 7 marca 2008

4 fota - podoba mi się ;)
;)

kosma100 18:39 piątek, 7 marca 2008

Wieżyczka bajerancka. Takiej jeszcze nie widziałem.

djk71 18:38 piątek, 7 marca 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciwka

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]