Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2008

Dystans całkowity:220.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:07:45
Średnia prędkość:28.46 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:36.77 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Kopiec Wyzwolenia, Sanktuarium

Wtorek, 11 listopada 2008 · Komentarze(4)
Kopiec Wyzwolenia, Sanktuarium w Piekarach, Jezioro Świerklaniec, Jezioro Rogoźnik, Jezioro Pogoria IV, Pogoń Tyranosaurus - to dzisiaj ;)

Trasa: Mysłowice->Katowice->Siemianowice Śl.->Chorzów->Piekary Śl.->KOPIEC->J. ŚWIERKLANIEC->Wymysłów->Dobieszowice->Rogoźnik(J.ROGOŹNIK)->Góra Siewierska->Strzyżowice->Psary->Sarnów->Preczów->POGORIA IV->Dąbrowa Górnicza->Sosnowiec(PoGOŃ: Tyranozaurus)->Mysłowice

To na wstępie.. :|

Dzisiaj plan trasy był tylko Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śl. a wyszło, jak wyszło.
Start 11:30. Od pierwszego momentu cholerny wiatr! Nawigacja ustawiona oczywiście. Dojechałem do Piekar, gdzie zatrzymałem się przy sanktuarium. Zdjęcie i zaraz stromy podjazd ul. Wyzwolenia. Potem zjazd do ul. Do Kopca Wyzwolenia i już podjazd pod podnóże kopca. Po wjeździe kilka zdjęć. A teraz wjazd na kopiec "szosówką" :D Musiałem to uwiecznić na zdjęciu, dodaje poniżej ;) Po wjechaniu na szczyt kilka zdjęć :) 356m n.p.m. Nastawienie nawigacji teraz na Jezioro Świerklaniec i w drogę. Szybko poszło. Teraz nawigacja na Jezioro Rogoźnik. Wiatr ciągle dokuczał. Dojechałem i skierowałem się w stronę Góry Siewierskiej :/ Czekał mnie ten podjazd. Jeden z najbardziej męczących. Z pikanteria porywistego wiatru stał się koszmarnym. Wjechałem.

Teraz nawigacja na Pogoryjkę. Wiatr szalał. Dojechałem, jedno zdjęcie i w drogę bo słońce miało się już ku sobie. Nastawiłem nawigację na centrum Dąbrowy Górniczej, a potem na Pogoń w Sosnowcu by odwiedzić dinozaura. Po dojechaniu do Dąbrowy, niestety muszę stwierdzić powracające kolano. (Pamiętacie? - Kraków ;/) Teraz było już tylko gorzej :/. Nie było wyjścia trzeba było jechać przez Zagórze.. Nie będę komentował tych wzniesień. Przejechałem, dalej z miłym głosem pani z automapy dojechałem do dinozaura. Kilka zdjęć i do domu. Końcówka najgorsza. Dzisiejszy wiatr, górzysta trasa dały w du**. Ledwo dowlokłem się do domu. Oby kolano się naprawiło!!!

Zdjęcia:





Po drodze w Piekarach...



Sanktuarium



W oddali kopiec



Podjazd do podnóża kopca



Kopiec Wyzwolenia.



A tak wjeżdżałem na szczyt :P



Widok z Kopca



Flaga Polski. 11.11. - Dzień Niepodległości Polski



Widok z kopca na Sanktuarium



:)



Żeby nie było, że się dziś nie męczyłem z tym wiatrem ;/



Jezioro Świerklaniec



Ponownie



Jezioro Rogoźnik



Pogoryjka IV



Tyranosaurus w Sosnowcu



Budynek badaczy...


Tyle..

"Proszę wyłączyć ten wentylator tam u góry!"

Poranny rześki trening.

Poranny rześki trening.

Ranne wstawanie i na rower. Dziś zajęcia mam dopiero na 11:30 więc nie mogłem przegapić wolnego czasu. Kolejny krótki trening. Rano zimnawo.. 8* stopni. No i trochę wiało. Trasa Mysłowice-Kosztowy-Brzezinka-Jaworzno-Sosnowiec-Mysłowice.
Między łąkami i lasami tym bardziej zimno. Kilka zdjęć zrobionych. Chyba tyle.

Zdjęcia:



Elektrownia Jaworzno III - widziana z Brzezinki...



Autostrada na pograniczu Mysłowic i Jaworzna



Granica Mysłowic i Jaworzna - Przemsza



Witamy w Jaworznie



Tyle :)

Pozdrowienia dla śpiochów.. ;]

Wieczorny trening.

Późno

Środa, 5 listopada 2008 · Komentarze(3)
Wieczorny trening.

Późno wróciłem z zajęć, już było ciemno. Więc, nie miałem jak się wyrwać i wyjść za dnia. Standard Mysłowice - Kosztowy -Mysłowice. Ruch spory. Jechało się nie najgorzej. Średnia końcowa 29,29km/h :)



Tyle ..

Pozdrowienia zza ciemnego zakrętu...

"Królewski Zamek Będziński - średniowieczna

Poniedziałek, 3 listopada 2008 · Komentarze(3)
"Królewski Zamek Będziński - średniowieczna warownia obronna wzniesiona przez Kazimierza Wielkiego w systemie tzw. Orlich Gniazd na pograniczu Małopolski i Śląska, na wzgórzu nad Czarną Przemszą; wielokrotnie niszczona, odbudowana w 1956 r. " .... Dzisiejszym celem.

... Pękło 4000km w tym roku... :) ...

Po szkolę, czas na krótki trening. Na zamku byłem już wielokroć razy, lecz zawsze warto tam ponownie przyjechać, zobaczyć, co zmieniło się od ostatniej wizyty.

Start godz. 15:15. Na początku lekko by się rozgrzać. Dzisiaj trochę zimniej niż wczoraj, a ja nadal w krótkich spodenkach :/ Stopniowo intensywność tempa rosła. Dojeżdżając do zamku średnia wyniosła 31,7km/h, nie tak źle jak na takie warunki. Zimny, ostry wiatr. Chwilowa przerwa na kilka zdjęć, przy zachodzącym słońcu. I powrót.

Nadal uporczywy wiatr i chłód. Tempo utrzymywane do samego końca. Od 31-39km/h.

Trasa: Mysłowice-Sosnowiec-Będzin-Sosnowiec-Mysłowice

Kilka zdjęć:















Tyle ;)

Pozdrowienia z siodła.. :)

Imieninowo :)

Zawsze

Niedziela, 2 listopada 2008 · Komentarze(4)
Imieninowo :)

Zawsze znajdzie się jakiś pretekst by wyjść i pojeździć. Dzisiaj dopisał skład :P, Daniel zabrał się ze mną.

O 11:00 wyruszyliśmy w stronę 3 'rzek'... Potok Goławiecki, Wisła i Przemsza..
Zaplanowana pętla wzdłuż tych rzek. Dojechaliśmy z bardzo dobrą średnią do Bierunia. Dalej GPS kierował nas po wiejskich drogach. Prowadził po gruntówkach :P
Dobra pogoda, dlatego też spokojnie, nie śpiesząc się, jechaliśmy.

Powrót. Wiatr wiał. Poprawiając jeszcze średnią dojechaliśmy z powrotem do Mysłowic. No i tyle ;}

Zdjęcia:



Kopiec w Bieruniu



Wspomnienie wsi...



Wałami Potoku Goławieckiego



Potok Goławiecki...




Tyle ;]

Pozdrowienia zza kierownicy :)

Pomimo złej pogody, pomimo silnego

Sobota, 1 listopada 2008 · Komentarze(0)
Pomimo złej pogody, pomimo silnego wiatru, pomimo wszystkiego...

W domu ułożenie pętli w nawigacji i w drogę. Dziś spory ruch, jak to w ten dzień, dziś ta pogoda jak to w ten dzień... Kapało, kapało. Ponownie nawigacja się sprawdziła. Trasa górzysta, dzielnice mego miasta. Brzęczkowice-Brzezinka-Kosztowy-Krasowy-Larysz-Morgi... W miarę ciepło jeszcze, w krótkich spodenkach jeszcze... :)

Pozdrawiam :)