Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2009

Dystans całkowity:110.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:38
Średnia prędkość:23.94 km/h
Maksymalna prędkość:58.50 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:55.45 km i 2h 19m
Więcej statystyk

Pierwsza setka w tym roku ;)

Sobota, 7 lutego 2009 · Komentarze(11)
Do trzech razy sztuka.. czyli Śląsk, Małopolska i moje pierwsze 100km w tym roku :)
Miało być skromne 30km, ale wyszło troszeczkę więcej. Pogoda dopisała w połowie. Cieplutko, z tego powodu się bardzo cieszę, z drugiej zaś strony wmordewind. Tak jak słupek termometru wzrósł znacząco tak i polecą w górę słupki statystyk na BB. Trasa: Mysłowice->Golcówka->Imielin->Chełm Śl.->(Małopolska)->Chełmek->Chełm Śl.->Imielin->Mysłowice->Sosnowiec->Będzin->Sosnowiec->Mysłowice->Krasowy->Centrum->Dom

A było to tak...
Etap 1 ` 0-30km

Godzina 11:30 wyjazd... przed blokiem zastanawiałem się gdzie by tu dziś śmignąć, padło na Dziećkowice. Dziś wybrałem opcję rozważnej i spokojnej jazdy. Poskutkowało. Dojechałem do Rakovii, gdzie odbiłem w prawo na Golcówkę w Imielie. Wiało, ale przejechałem. W Imieliniu w lewo na drogę nr. 934 i do Chełmu Śl. Tam do ostrego nawrotu na Chełmek. Zaraz w prawo i wjazd na most nad "Przemszą" i wjazd do Małopolski. Tutaj ukazały się piękne góry. Znakomita widoczność, to pewnie przez ten wiatr. Teraz wjazd na górę na podzagórniu. Kilkanaście zdjęć, które długo zostaną w mojej pamięci. Piękny widok!

Etap 2 ` 30-55km

Powrót z Małopolski na Śląsk. Wiaterek pomógł znacząco. W plecy wiało... Do końca droga nr. 934. W Imieliniu przejazd koło stadionu Pogoni i przez ul. Skargi..

Etap 3 ` 55-65km

Za dworcem w Mysłowicach odbiłem w lewo, przez centrum i most łączący Mysłowice ze Sosnowcem dalej cisnąłem na zamek w Będzinie. Spokojna jazda i nadal wiaterek w plecy. Podjazdy nadal z kopa idą ;] Zdjątka przy Pałacu Schoena i wjazd do Będzina. 3km i już na zamku.

Etap 4 ` 65-85km

Powrót do Mysłowic. Dopadł kryzys. Wmordewind powrócił. Tą samą drogą powróciłem do Mysłowic. W centrum za mostem odbiłem w lewo, czyli znów wracamy na Kosztowy. Na Brzęczkach prowiant zakupiłem. Trochę pomogło. Dojechałem na Kosztowy i odbiłem w lewo na Krasowy. Tam koło kościoła i do nadajnika. Nawrót i już do domku.

Etap 5 ` 85-100,8km

Znów wiaterek w plecki, ale już zimniej się zrobiło. Spokojnie dojechałem do Brzęczkowic. Potem trochę szybciej z mostu ;P i w lewo na Słupną. Myślę sobie to już końcówka, dojadę ;] Luzzz.. jadę spokojnie.. Przez Janów, ul. Mikołowską na dół, na ul. Katowicką do reala. Tam koło hali nawrót i już w domku ;]

Tyleee.... ;] Zdjęcia... :) :



W drodze do Dziećkowic..



Dziećkowicki leśny potoczek :)



Widok na góry z Golcówki



To jest to :) !



Na potwierdzenia, że tam byłem xD



W drodze Małopolski...



Witamy! :) Kontrastowo góry ;]



Widok z mostu na góry :)



Ptoszek.. w drodze na szczyt...



Góry, jedno z bardziej kontrastowych zdjęć ;)



A tu jedno z normalniejszych zdjęć, góry..



Pomnik i my bike :)



Drzewo, góry.. art?



Pałac Schoena w drodze do Będzina



Bawię się w Van'a :D hdr'kowo :P Zamek w Będzinie



Kościół na Krasowach :)



No i na koniec dla uwiarygodnienia :)


Tyle... Pozdrowienia dla wczesno-wiosennych szosowców! :P

Krawa jazda..

Środa, 4 lutego 2009 · Komentarze(4)
Dzisiaj miało być 50km wyszło marne 10km... a to wszystko za sprawą krwawienia z nosa po 5km drogi. Powrót szybki i bez rękawiczek...(brr).. Szkoda, że nie ma zdjęcia parkingu na którym się wykrawiałem...

Tyle.. ehh..






..