Wpisy archiwalne w kategorii

Krótkie wycieczki

Dystans całkowity:1738.30 km (w terenie 211.50 km; 12.17%)
Czas w ruchu:72:31
Średnia prędkość:23.97 km/h
Maksymalna prędkość:63.40 km/h
Liczba aktywności:69
Średnio na aktywność:25.19 km i 1h 03m
Więcej statystyk

Niedzielny relax w ternie ;)

Niedzielny relax w ternie ;)

O 16 jak zwykle w niedzielę wybrałem się na krótką wycieczkę po bliskich mi lasach. Najpierw podjechałem na działki "Rozalii" tutaj prosto podjazdem na górę. Dalej w prawo i na dół miły zjazd, choć trzeba było omijać wyrwy w drodze. Później w lewo dwa razy i już w stronę nadajnika na Wesołej. Zablokowałem amortyzator i jedziemy. Po drodze parę podjazdów, pod koniec podjazd pod nadajnik. Najpierw asfalt potem teren :) Z nadajnika bardzo ładny zjazd w stronę Lędzin, niestety pod koniec jak zwykle tam bywa.. błoto :/ Trochę utrudniło to sprawę.. jedziemy dalej. Wyjechałem no i tuż przed przednim kołem z wysokiej trawy sarna przebiegła mi przez drogę i pognała do lasu. Za jakieś 300m ujrzałem bażanta :) Na Wesołej nawrót i podjazd na Larysz. Stamtąd przez Morgi do lasu. Tam znów przyjemny zjazd. Wyjechałem na działkach "Rozalia", dalej do domku przez Mikołowską i Klachowiec. Było naprawdę przyjemnie :)



Nadajnik na Wesołej



Pobliski tartak

Spotkanie ;)

Dzisiaj

Sobota, 22 marca 2008 · Komentarze(0)
Spotkanie ;)

Dzisiaj krótki po południowy trening z kolegami z Rudy Śląskiej(Dawid i Kuna). Najpierw dojechałem na rynek do Katowic, aby się spotkać z kolegami. Dalej pojechaliśmy na Muchowiec. Z Muchowca na 3 stawy, tam trochę pojeździliśmy. Pokazałem co nieco 3-stawy no i odwiozłem ich pod Real w Katowicach. Tam już się pożegnaliśmy i do domku :)

Było miło, ale zimnawo i wiatr do bani :/

Pozdrawiam bajkersów z Rudy :)

Wzgórze św. Wandy(329m n.p.m.)

Wzgórze św. Wandy(329m n.p.m.)

Tutaj odnośnik do filmu jak podjeżdżaliśmy pod wzgórze - KLIK

Dziś trochę późniejszy start, 15:10. Przez Bolinę, i dalej przez las wyjechaliśmy na Murckach. W lewo wjechaliśmy w dół (V-max- 55.5km/h) i wkroczyliśmy koło betonowego zbiornika na czarny szlak rowerowy i wjechaliśmy według niego. Liczne konary skutecznie utrudniały jazdę ;/ Zaraz dojechaliśmy do do asfaltu który prowadził na samą górę wzgórza. No to jazda... Już po chwili na górze delektowaliśmy się otaczającym lasem. Jedzonko i piciu i w dół. Dalej czarnym szlakiem w kierunku giszowca, tam przez Rybaczówkę, koło szybu kopali prosto. Za mostem pod górę. Tutaj za mostem następnym ja pojechałem przez Bolinę, a Michał prosto asfaltem. Dojechałem pod kościół i do domu koło hali. Dziś było ciepło i miło można było przejechać te kilkadziesiąt kilometrów.

Zdjęcia:





Asfalt ku szczytowi wzgórza



Wieża obserwacyjna nadleśnictwa



Artystycznie



My bike



Dopływ do stawu przy Rybaczówce



Zachód słońca nad lasem na Rybaczówce



Zachód słońca nad szybem kopalni wieczorek

----------
To tyle :)

6:3o rano ;) jazda...

6:3o rano ;) jazda...

Dziś poranny trening. A to wszystko przez to, że Michał dorwał w końcu Level'a A2 ;) Pierwszy test rowerka. Było mokro i zimno, ale cóż, czego się nie robi dla przejechania tych paru kilometrów. Pojechaliśmy na DSD do Sosnowca, potem na Zamek w Będzinie. Zimno w ręce :// Powrót przez Pałac Schoena i Zamek Sielski. A Kross, jak to Kross - najlepszy!!! :D

Zdjęcia:



Pierwsze podboje na nowym biku ;)



Cudo :D



Wschód słońca nad DSD



Górka...



Dróżka



Zamek w Będzinie

To tyle ;)
V-max - 41.2km/h

Wymarzony teren :)

Dzisiaj

Czwartek, 28 lutego 2008 · Komentarze(6)
Wymarzony teren :)

Dzisiaj teren.. mmm ;) Najpierw trochę inne plany, ale zdecydowałem się na teren. Koło górnego tesco na skrzyżowaniu w prawo i w stronę Giszowca. Na Giszowcu za mostem w lewo i dalej w prawo, aż do Skrzyżowania z główną drogą. Wjazd w teren i na Rybaczówkę. Pierwszy staw parę zdjęć, zaraz następny potem powrót na ścieżkę i dalej rekreacyjne włóczenie sie po nieznanych terenach. Kilka na prawdę pięknych miejsc. Jedno kompletnie nieznane? Pod koniec z górki ładny widok i młode iglaki przypominające klimaty górskich ścieżek. W jedną wjechałem dla hecy :D(słyszałem dziki ;]) Powrót na drogę główną i spory zjazd mmm :) 50km/h w terenie... i zaraz skręt w prawo i już koło Rybaczówki. Powrót drogą podobną lecz koło kopalni wieczorek nie przez most tylko prosto i potem w las znowu i tam też parę miejsc w lesie zwiedziłem i wyjazd na działkach Rozalii. Powrót przez Górkę i Mikołowska w dół, przy kopalni i na boniol. Było extra :) Teren jednak dużo lepszy niż asfalt :)

Zdjęcia:



Giszowiec, most, Wieczorek.



Skrzyżowanie na Giszowcu i wieża ciśnień?



Droga ku Rybaczówce



Staw, Rybaczówka



Rybaczówka, tu można coś zjeść :)



Kolejny staw



Droga koło stawu, idealne miejsce pod namiot z rowerkami :)



Mmmm... ładnie prawda?



Niebooo



Tu też fajnie :]



Ścieżka



Wejście na coś w rodzaju kopca? punkt wysokościowy? Może ktoś wie to proszę o odpowiedź...



Widok z góry tego "kopca?"



Koniec drogi przy młodych iglakach



Droga w stronę dziełek Rozalia



Big iglak



Zatopiony las... bardzo interesująco to wygląda na żywo



Ściek? Rzeka?

To tyle :)
Pozdrawiam

V-max=49,7km/h

Katowickie 3 stawy :)

Katowickie 3 stawy :)

O 18.00 Ja i Łukasz pojechaliśmy sobie do Katowic na trzy stawy. Najpierw drogą w stronę Janowa, za rondem dalej prosto. Koło szybu Wilson w lewo ( w stronę kopalni Wieczorek), za kopalnią Wieczorek, na światłach w prawo. Dalej prosto i w lewo pod fajną górę (tak zwaną Koreę :D). Z góreczki w dół i jesteśmy koło cmentarza komunalnego, za cmentarzem pod most w lewo i znów w lewo. No i jesteśmy na trzech stawach :). Troszkę pojeździliśmy koło trzech stawów, zdjęcia koło Żubra xD. Objechaliśmy je dokoła to znaczy koło baru zwanego „Wiocha” :D w prawo i ładnie pod górkę, po prawej stronie małe lotnisko, później znowu w lewo i prosto z dużej górki w dół (obok Real’a). Zaraz za Realem po prawej stronie jest pomnik . Za pomnikiem w prawo i piękna prosta ścieżka, którą wyjedziemy koło pierwszego stawu (tego gdzie jest szkoła kajakarska czy coś takiego xD). Potem już powrót do domku, ale inną drogą :D. Za mostem (tym gdzie jest droga A4) w lewo , dalej prosto do końca. Następnie przejazd drogą obok DPD i w las. Dalej prosto szutrową drogą i jesteśmy znów koło szybu Wilson (na przeciwko). Dalej tak jak na początku przez Nikiszowiec, Janów i w domku.

V-max - 50,0km/h

Zdjęcia (trochę późno było więc wiecie):




Szyb Wilson :)



Wjazd na teren szybu



Ponownie



Komin kopalni Wieczorek.



Droga na trzy stawy (Kore'a)



Jeden z trzech stawów.



Żuberek :D



Rowerki :)



Łukasz przy Żubrze :D



Pomnik



Nie wiadomo co :D


Pozdrawiam

DSD Sosnowiec

Wieje

Poniedziałek, 25 lutego 2008 · Komentarze(11)
DSD Sosnowiec

Wieje ;/ !!!

Wzmogło się i wieje... wieje i wiać będzie...

Krótka wycieczka na DSD w Sosnowcu.. Po wjechaniu na szczyt w DSD wiało 5x mocniej niż na dole :P prawie rower mi porwało :D Powrót przez niwkę.

Zdjęcia:



Droga ku DSD



Niebo nad Sosnowcem



Dolomity Sportowa Dolina



Krajobrazowo :)



Takowo ;)



Kamieniste ścieżki przypominają wspaniałą Jurę ;)



Podprowadzamy, o tak! :D



I dalej pod górę...



Widok ze szczytu na Będzin(w oddali widać Górę św. Doroty i elektrownię Łagisza)



Byłem tam :P



Zachód słońca w tle centrum Mysłowic

To tyle ;)
Pozdrawiam, zapraszam do komentowania innych bardzo ciekawych wyjazdów :D:D

V-max - 42,0km/h

.::Słoneczko ;)

Odpoczynek

Niedziela, 24 lutego 2008 · Komentarze(3)
.::Słoneczko ;)

Odpoczynek po całym tygodniu ciężkiej pracy...

Mysłowice dalej przez Sosnowiec koło fasiona do Jaworzna, tam koło basenu skręt na elektrownię. Ścieżką podpiąłem się pod bikera w niebieskim kubraczku :) dalej wyjazd z Jaworzna i wjazd na brzezinkę. Dalej skrótem przez brzezinkę do brzęczkowic i przez słupną do domku. Wiatr dał popalić w stronę powrotną i dostatecznie zmniejszył średnią prędkość ;/ Ale i tak było coool :))

Zdjęcia:




Sosnowiec, kościół



Droga koło Fashion House



Elektrownia ;)



Wtórnie xD



Na moście, wjazd na Brzezinkę



Skrótem na Brzęczki



Niebo



Znakowanie, zielony...



Słupna, znakowanie, czerwony...

To tyle ;)
Pozdrawiam

V-max: 51,7km/h

Egzotarium i Park Tysiąclecia w Sosnowcu

Środa, 13 lutego 2008 · Komentarze(4)
Egzotarium i Park Tysiąclecia w Sosnowcu ;) Dzisiejszy cel ;]

Wyjechaliśmy o 14:45. Ja i Łukasz. Kierowaliśmy się drogą koło giełdy na Sosnowiec. Wnet wjechaliśmy do Sosnowca i prosto jechaliśmy do ronda, na którym skręciliśmy w lewo. Dalej główną drogą prosto, aż do egzotarium. Zjechaliśmy na chodnik i pod ziemią przeszliśmy na drugą stronę.

Uprzejma bileterka pozwoliła wprowadzić rowerki do środka. Bilet ulgowy - 2zł ;)
Wiele ciekawych roślin i zwierząt zobaczyliśmy :)

Po wyjściu z egzotarium pojechaliśmy dalej prosto główną drogą do Milowic, gdzie wjechaliśmy na granicę Parku Tysiąclecia. Dziś niestety nie wjechaliśmy na szlak, bo za błotniście. Powrót tą samą drogą. W Mysłowicach jeszcze na Janów i z powrotem.

Zdjęcia:



Przejście podziemne w kierunku Egzotarium



Egzotarium



Żółwiki :)



Krokodyl :P



Z rodzaju Jaszczurek :)



Wszystkie rybki mają... :D



Roślinność



Tablica :)

---------
To tyle :)

V-max - 50,9km/h

Park Pszczelnik :)

Park Pszczelnik :)

O godz. 15:40 wyjazd z domku razem z Łukaszem. Dalej podjazd po Marka. Kierujemy się już w stronę Katowic. Wjazd do Katowic rozpoczynamy podjazdem, główną ulicą kierujemy się na Wilhelminę. Skręt w prawo pod most i na Dąbrówkę Małą. Przejazd kolejowy i dalej w przód. W końcu znaleźliśmy się na głównej drodze do Siemianowic. Mijamy pobliską Elektro-ciepłownie(PKE) w Katowicach i zaraz wjeżdżamy do Siemianowic Śląskich. W prawo no i trochę się zgubiliśmy... Powrót na główną drogę i jazda do Parku Pszczelnika już po znakach.

Przynajmniej ten park można nazwać parkiem w porównaniu do tego co znajduje się w Mysłowicach(kompletne dno :[). Miłe ścieżki, spacerujący ludzie i otaczająca przyroda. W parku podjechaliśmy pod pałacyk. Stan jest beznadziejny, ale to zabytek historyczny. Teren prywatny! Zakaz wstępu... Obejrzeliśmy i dalej...

Tabliczka z napisem "Pole Golfowe" była umieszczana co 200m, z ciekawości podjechaliśmy zobaczyć te pole. O dziwo, pełna kultura... :) Miło było także ujrzeć biegnącą obok ścieżkę dydaktyczną(biegnie także przez Park Pszczelnika).
Wróciliśmy do centrum tą ścieżką :)

Z centrum tą samą drogą powrót do Mysłowic, rozstanie się z Markiem i.....

Jazda dalej... Przez most na Przemszy wjechaliśmy do Sosnowca, na rondzie w lewo pojechaliśmy drogą do centrum, skąd odbiliśmy na Mysłowice. W Mysłowicach koło KWK Mysłowice pożegnałem się z Łukaszem, a sam pojechałem dobijać km ;) Przez centrum, koło reala, halę przyjechałem na bończyk ;)

Zdjęcia:




Witamy w Siemianowicach ;)



Elektro-ciepłownia w Katowicach



Park Pszczelinka



Brama wejściowa, pałacyk



Ponownie



Zakaz wstępu!!!



Widać wnętrze...



Wszystko odpada :/



Babciu... :D



Śląskie Pole Golfowe ;)



W drodze do Sosnowca...


To tyle :)

V-max - 47km/h