Kraków 113km.....
Z
Sobota, 28 czerwca 2008
· Komentarze(4)
Kategoria Asfalt, Foto, powyżej 100km, Spotkanie, W towarzystwie
Kraków 113km.....
Z rana wbiliśmy w pociąg do Krakowa. Półtora godziny jazdy i na miejscu.
W pierwszych pięciu minutach pobytu w Krakowie, Andrzej zaliczył kontakt z ziemią z powodu jakiegoś oleju z frytek? Na kostce brukowej rozlany był i rozmazany na długości 40metrów ten olej. Spadł na bok gdzie miał telefon. Wyświetlacz poszedł w drobny mak i klapka z tyłu. K750i ;/ Wezwaliśmy straż miejską żeby doszła co i jak z tą plamą. Pogadanka ;/ Wezwano straż pożarną, żeby coś z tym zrobiła. Potem jeszcze na policję poszliśmy. Oczywiście z kwitkiem nas odesłali.. zaczęło się nie za fajnie... ;/
Pojechaliśmy przejechać wały na Wiśle ;] Było fajnie, najlepszy i najefektowniejszy dla mnie etap trasy ;]
Zwiedzanie Krakowa przez kilka godzin. Rynek, Sukiennice, Wawel, Kopiec... parę razy Wawel , Rynek, Barbakan, Kościoły itd...
Wyjeżdżamy z Krakowa..
Kilka godzin zanim dojechaliśmy tymi interwałami do Alwerni.. Potem trochę lepiej, ale znów Żarki, Libiąż dobiły. Potem już słabo... w Imieliniu zostawiliśmy Roberta. Dalej sami do końca. Andrzej jeszcze do Rudy Śl. musiał dojechać. Ja ledwo co dojechałem, nie z powodu złej kondycji, lecz z powodu bardzo silnego, ćmiącego bólu kolana. Bardzo źle to wygląda. ;/ Zobaczymy na dniach co jest... przecież nic z nim nie zrobiłem?????????
Tyle....
Zdjęcia:
Widać różnice? jak się świeci? Szklana, jak w zimę ;/ To było tu..
Wieża Mariacka
Wały Wisły
Smok Wawelski
Wawel
Ponownie...
....
...
Bolid Kubka na rynku w Krakowie ;]
Rynek, art
Teatr
Barbakan
Kopiec
Tyleeee..
Z rana wbiliśmy w pociąg do Krakowa. Półtora godziny jazdy i na miejscu.
W pierwszych pięciu minutach pobytu w Krakowie, Andrzej zaliczył kontakt z ziemią z powodu jakiegoś oleju z frytek? Na kostce brukowej rozlany był i rozmazany na długości 40metrów ten olej. Spadł na bok gdzie miał telefon. Wyświetlacz poszedł w drobny mak i klapka z tyłu. K750i ;/ Wezwaliśmy straż miejską żeby doszła co i jak z tą plamą. Pogadanka ;/ Wezwano straż pożarną, żeby coś z tym zrobiła. Potem jeszcze na policję poszliśmy. Oczywiście z kwitkiem nas odesłali.. zaczęło się nie za fajnie... ;/
Pojechaliśmy przejechać wały na Wiśle ;] Było fajnie, najlepszy i najefektowniejszy dla mnie etap trasy ;]
Zwiedzanie Krakowa przez kilka godzin. Rynek, Sukiennice, Wawel, Kopiec... parę razy Wawel , Rynek, Barbakan, Kościoły itd...
Wyjeżdżamy z Krakowa..
Kilka godzin zanim dojechaliśmy tymi interwałami do Alwerni.. Potem trochę lepiej, ale znów Żarki, Libiąż dobiły. Potem już słabo... w Imieliniu zostawiliśmy Roberta. Dalej sami do końca. Andrzej jeszcze do Rudy Śl. musiał dojechać. Ja ledwo co dojechałem, nie z powodu złej kondycji, lecz z powodu bardzo silnego, ćmiącego bólu kolana. Bardzo źle to wygląda. ;/ Zobaczymy na dniach co jest... przecież nic z nim nie zrobiłem?????????
Tyle....
Zdjęcia:
Widać różnice? jak się świeci? Szklana, jak w zimę ;/ To było tu..
Wieża Mariacka
Wały Wisły
Smok Wawelski
Wawel
Ponownie...
....
...
Bolid Kubka na rynku w Krakowie ;]
Rynek, art
Teatr
Barbakan
Kopiec
Tyleeee..