Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2008

Dystans całkowity:861.30 km (w terenie 133.50 km; 15.50%)
Czas w ruchu:38:51
Średnia prędkość:22.17 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:47.85 km i 2h 09m
Więcej statystyk

147,8km Pętla Jurajska.

Wybiło

Środa, 11 czerwca 2008 · Komentarze(10)
147,8km Pętla Jurajska.

Wybiło 8000km od 2oo6 roku :)

Na dziś zaplanowaliśmy pętlę jurajską:

Mysłowice->Chechło->Ryczów->Pilica->Ogrodzieniec->Mysłowice

A zaczęło się tak...

3:35 pobudka :] Szybko przygotowanie czegoś do żarcia, spakowanie się i na zbiórkę. 4:30 to dobra godzina do rozpoczynania dnia :P Ja, Daniel i Marek zjawiliśmy się na czas. W drogę. Nie było za ciepło. Przez Niwkę do góry na zagórze jakoś dojechaliśmy, dalej przez Strzemieszyce na drogę nr. 790 no i do Chechła. Tam podjazd na Pustynię Błedowską, byliśmy godzinę przed planowanym czasem(7:00). Posiedzieliśmy, pogadaliśmy.

Ta pętla odbywa sie właśnie dzisiaj z powodu wycieczki z naszej szkoły do Ryczowa na skałki. Ok. 7:30 zadzwoniłem do Adriana by dowiedzieć, się co i jak, o której będą w Ryczowie.

Dobra pojechaliśmy do Ryczowa. Najpierw przekraczaliśmy drogę na Ogrodzieniec. Teraz podjazdy :/ Interwałowy teren. No ok, dobry trening przed górami. Trochę się pomęczyliśmy. Wjechaliśmy w końcu na żółty szlak by dojechać do centrum Ryczowa. Przeprawa ciężka, piach po piasty. Jakoś poszło. Jesteśmy w centrum.
Zastanawiamy się na jakie skałki udadzą się koledzy ze szkoły, w końcu dzwonimy, nic dalej nie wiemy ;/ Jedziemy na ślepo, przez Kolonie Ryczów, zatrzymujemy się na prawię godzinę w polu. Próbujemy się cokolwiek dowiedzieć. W końcu jakieś konkretne info i w drogę. Powrót w stronę żółtego szlaku. Zaraz mija nas autokar, z kolegmi ;P Dzwonił kumpel ;D Dobra zaraz do nich dojechaliśmy i co?? Zdzwiwko ;D O to chodziło ;D

Teraz już na skałki całym pieszo-rowerowym peletonikiem :)
Podjechaliśmy, zostawiliśmy rowery i na zbiórkę do przewodnika. Trochę słuchania. Potem, podział na grupy i do dzieła. My z Markiem samodzielnie na skałki, Daniel do jaskini. Połaziliśmy :) Wysoko.. Zdjęcia, powrót na dół. Teraz jeszcze do sklepu z Danielem, powrót na górę. Obiad ;D i w drogę powrotną. Teraz w stronę Pilicy. Zjazd żółtym szlakiem i na Smoleń. Teraz najgorszy moment. Nie chce nam się ;D
Kolejne górki jakoś połykamy. Zjazd z jednej i nowy rekord prędkości 68,2km/h.
Potem wjazd do Piliscy i na Ogrodzieniec. Ciągle pod górę i bez chęci jazdy. 2km przed podzamczem przerwa, pół godziny. Walneliśmy się do trawy i prawie śpimy ;D

Dobra po przerwie w drogę i na Ogrodzieniec. Tam na drogę 790. Teraz 30km/h. Zaczęło kropić. Podjazd pod Niegowonice i w dół serpentynami. Potem do sklepu na drugie danie ;D 2 jogurty(300g) + 2 kajzerki. W drogę.

Zdecydowaliśmy się jechać przez Pogorię i tam też w krótkim czasie dotarliśmy. Zaczęło lać, jak to zwykle na pogorii. Nie było wesoło, co się później okazało. Ale wróćmy do 'teraz'. W barze, pod parasolem sie schowaliśmy. Hambek i Frytki wszamaliśmy. Przestało padać jedziemy.

Jakoś jedziemy, cali mokrzy, mokra droga. Dojechaliśmy do Będzina, nieszczęsnego. Jadę 30km/h, przejazd przez tory, bardzo ślisko, za mały kąt najazdu i przednia opona straciła przyczepność, w rowku toru pojechałem, potem bokiem po asfalcie, wjeżdżając przy tym w kałuże, zaraz po tym najechał na mnie Daniel.

Straty: Rozcięty i obity łokieć, otarcia deszczówki, otarty róg kierownicy, wgniecony pedał, pręt siodła wypadł z rowku, złamany uchwyt lampki przedniej, otarte siodło. Chyba tyle, dobrze, że miałem deszczówkę na sobie.. (ehh).

Na miejscu widać ślady na jezdni. Było groźnie, ale dalej...

Jakoś pocerowałem łokieć na miejscu i w drogę. Teraz przez niwke i do domu.

Dużo się działo więc zdjęcia:



Kościół przed Chechłem



Pustynia błędowska



Ja, jeszcze na świeżaku xD



Kapliczka żołnieży AK, żółty szlak do Ryczowa



Krzyż, Ryczów



Kolonia Ryczów, koledzy



Skałka



Miejsce dogodne dla naszym maszyn, rejon wspinaczkowy Gim nr. 1



Wszyscy :)



Z Markiem, łazimy po skałkach



..



Skałka, art



Trwa wspinaczka...



Skałkowo



`



Powrót, żółty szlak :o (pieszy!)



My i nasze kolejne ambicje



Pilica, rynek



Postój, widać podzamcze



To było tu... Widać świeży ślad wewnątrz toru, i rozsypaną ziemie... na asfalcie został ślad tarcia, a tam dalej przeleciałem do kałuży.

Tyle ;]
Dużo przygód.. ;D

100,5km, Sławków ze szkołą

Sobota, 7 czerwca 2008 · Komentarze(2)
100,5km, Sławków ze szkołą + Pętla

Start 10:00.
Uczestnicy: Ja, Danie, Marek, Przemek, Robert + 2 nauczycielki

Wiało trochę. Czasami nawet mocniej. Ogólnie jechało się średnio fajnie. Na zmianę moc-tempo.

Trasa:

Mysłowice->Sosnowiec(DSD)->Klimontów->Balaton->Sławków->Po mieście->Borki->Jaworzno->Maczki->Szczakowa->centrum->Brzęczki->Słupna->Dom

++++++++

Po obiadku, natchoniony wyskoczyłem znów na rower..
Długość pętli: 30km. Wiało niemiłosiernie, ale dałem rade. !

Pętla Mysłowicko-Sosnowiecko-Jaworznicka

Trasa: Mysłowice->Sosnowiec(centrum)-Niwka->Fasion->Jaworzno->Elektrownia->Brzezinka->Słupna->Dom

Zdjęcia:



Sąd rejonowy - Sosnowiec



Balaton - Sosnowiec



Kierunek - Sławków



Artystycznie? Studnia i niebo nad Sławkowem



Kościółek - Sławków



...



...

Pętlaaa..



J'aworzno



W kierunku elektrowni...



Ścieżka...



Tęcza..



...



Dwie tęcze...



Artystcznie?



Tak było ok. godz: 19:20



Przez palce, słońce przeplatane...

-------------

To tyle ;)

Max-52,2km/h

Trening interwałowy(moc)

Najpierw

Piątek, 6 czerwca 2008 · Komentarze(5)
Trening interwałowy(moc)

Najpierw Ja, Daniel i Łukasz, potem tylko ja i Daniel.

Treningów ciąg dalszy, przygotowania do wyjazdu w góry:)
Dziś trening na moc. Interwały. Bardzo mocno wiało ;/

Trasa:

Mysłowice->Rozalii->Morgi(podjazd x2)->Interwały Morgów->Larysz->Wesoła->Nadajnik->Wesoła->Larysz->Morgi->Mysłowice(trochę interwałów po mieście->Dom

Photo.



Nadajnik - Wesoła



Listkami targało

Wesoła Fala ;)

Dziś

Czwartek, 5 czerwca 2008 · Komentarze(3)
Wesoła Fala ;)

Dziś po szkole wraz z Danielem i Markiem na Wesołą Fale sobie popływać. Marek i Daniel weszli, ale zaraz wyszli ;D za zimna woda, no i ostro wiało. Jechać się prawie nie dało. No i pod koniec miłe zakończenie rowerkowego dnia :)

Mysłowice->Rozalii->Morgi->Wesoła->Fala->Wesoła->Morgi->Rozalii->Mysłowice

Kilka zdjęć:



Wesoła Fala



Woda



Chłopaki xD



Artystycznie?



Niebooo x)

To tyle pozdrawiam ;)

Mikołów 1222r. założenia :)

Mikołów 1222r. założenia :)

Dziś po szkole, z Danielem wybrałem się planowo do Tych, ale po zmianie decyzji do Mikołowa.

Trening: regeneracja umysłu ;)

Start 15:08.

Przez Lasy Mysłowickie, dalej przez Morgi wjechaliśmy do Murcek. Dalej przyjemnym asfaltem przez Kostuchną, prosto na skrzyżowaniu. Teraz już prosto główną do Mikołowa. Za chwile podjazdy, koło kopalni doświadczalnej "Barbara" wjechaliśmy do Mikołowa. Teraz zjazd, na skrzyżowaniu prosto i zaraz w prawo do centrum. Tam dwa zabytki. Turystyka sakralna. Dzisiaj motywem przewodnim zdjęć były zwierzęta, rośliny, krajobraz. Dlatego tak dużo zdjęć zwierząt ;P
Teraz trochę jeżdżenia po Mikołowie. Postój w sklepie i do mojej ulubionej piekarni w rejonie Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Na miejscu kupuje sobie eklera. Odpoczywamy przy stoliku.

Teraz powrót. Zdecydowaliśmy, ja zdecydowałem ;D, że pojedziemy krajową do Katowic. Jechało się szybko, lecz ruchliwa ta droga. 30-40km/h. Dojechaliśmy do Ochojca, robiąc jeszcze parę zdjęć po drodze i wjechaliśmy w miasto. Tam zatrzymaliśmy się w sklepie rowerowym(Daniel kupił czerwony bidon - 12zł ;D). I dalej na Giszowiec. Tam już w lewo na 3 Stawy. Podjazd pod Muchowiec, potem koło reala dalej prosto przez 3 stawy. Teraz nas trochę deszcz złapał. Ja miałem deszczówkę, gorzej z Danielem ;D Jakoś dojechaliśmy. Daniel chrzest w deszczu :D

Zdjęcia:



Koń, Morgi



Pies, Kostuchna



Kostuchna, zielono



Krowa, prawie Mikołów



^ Kwiatek



^ Róża



Co w trawie piszczy? Kot xD



Nie uciekaj.. ;D



Mikołów, zabytek



Mikołów, kościół



Mikołów 1222r. :) Jedno z ładniejszych miast ;)



Owce, Mikołów



Moja piekarnia ;)!



Ekler, odpoczywamy



^^ Specjalnie dla Ciebie! ;D



Krajowa, jazda poboczem



3 Stawy

To tyle ;)
Pozdrawiam ;)

V-max - 52,6kmh

Pozałatwiać sprawy do południa

Wtorek, 3 czerwca 2008 · Komentarze(2)
Pozałatwiać sprawy do południa - 5km
o 17:oo -zdany egzamin z bierzmowania ;P
Po zmroku 21:00 wyskoczyłem z Błażejem na rowerek na chwile.

Trening: tempo.
Jazda do Sosnowca: ok. 30km/
Powrót do Mysłowic: 31-35km/h
Bolina->DziałkiRozalii->Słupna->Mikołowska->Shell->Sosnowiec->Centrum->pętelka->Sosnowiec->Mysłowice



Huta coś się pali!



Jazda do Sosnowca, długi czas naświetlania...



Koło Heliosu :]



Ładnie to wygląda..



Specjalne foto ;]

To tyle ;)

Tempo niedzielne ;)

Tempo niedzielne ;)

W tym tygodniu już ponad 315km moje nogi przekręciły, zmęczenie wyraźnie odczuć można. Dziś od rana trochę wypoczynku dla nich. Ale na wieczór się zebrałem i w drogę ;P

Jazda w samotności. Ciepłe powietrze, bardzo fajnie się jechało. Przy tak sprzyjającej atmosferze trochę przemyśleń się przewinęło przez umysł.
Trochę kluczenia po Sosnowcu, parę 'specjalnych' zdjęć. Wszystko w tempie(spodobała mi się jazda z Hose, Dzięki :D). Później szybko w poszukiwaniu dobrych ujęć zachodu słońca w Mysłowicach.

Zdjęcia:



Specjalne ;)



Sosnowiec, centrum



Pod mostem



Zachód nad mostem Przemszy



Nad kościołem na Bończyku



Nad realem

Pozdrawiam