Poranny trening, start o 7:57 czyli rozruszanie kości po sobotnim wyjeździe ;)


Wyjechałem z Bończyka, wzdłuż giełdy, dalej na rondzie w Sosnowcu w prawo. Potem wjechałem na chodnik i wzdłuż Przemszy jechałem aż do winiarni(zamek sielski). Potem już znalazłem się na drodze w stronę Będzina. Na przejeździe kolejowym był mały zonk z Policją :D Dalej koło Pałacu Schoena, prosto wjechałem do Będzina. Dojechałem do dworca PKS gdzie zawróciłem do domku. Droga powrotna to już silniejszy wiatr i większy ruch na drodze. Jakoś przejechałem. Średnia w miarę ok, jak na tak wczesny trening po wczorajszym długodystansowym wypadzie w góry ;)

Zdjęcia:



Wzdłuż Przemszy



Winiarnia



Pałac Schoena



Będzin



Dworzec PKS
---------------------
To tyle
V-max - 44,4km/h

Komentarze (4)

Gizzas! Coś Ty zrobił z CSS'em? :]

Galen 20:24 niedziela, 6 kwietnia 2008

Pospałbyś po wczorajszym, a nie jeździł ;D Ja bym osobiście jeszcze do zamku dobił, a co!

bolek117 19:55 niedziela, 6 kwietnia 2008

he to ja dziś cie widziałem jak fotke robiłeś pałacowi schoena byłem po drugiej stronie torów czekałem na autobus. Dziś na rowerek się wybiorem pogoda dopisuje. Pozdr

DARIUSZ79 10:53 niedziela, 6 kwietnia 2008

Na litość Boską, jak Ci się chciało wstać w niedzielę o tak wczesnej porze.. :D

vanhelsing 10:03 niedziela, 6 kwietnia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]