Wpisy archiwalne w kategorii

Asfalt

Dystans całkowity:5622.70 km (w terenie 394.00 km; 7.01%)
Czas w ruchu:229:43
Średnia prędkość:24.48 km/h
Maksymalna prędkość:63.40 km/h
Liczba aktywności:118
Średnio na aktywność:47.65 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Integracja Bikestats ;) Wraz

Niedziela, 10 lutego 2008 · Komentarze(2)
Integracja Bikestats ;) Wraz z Błażejem i kolegą z Jaworzna - Vanhelsing, wybraliśmy się dziś na górę, której nazwy nikt nie zna :P znajdującą się na Podzagórniu w Chełmku...

A dokładnie było to tak....

Umówiliśmy się z Piotrkiem na godzinę 10:10 na Brzezince. Szybko przejechaliśmy przez miasto, Słupną i Brzęczkowice. Z Piotrkiem spotkaliśmy sie za centrum brzezinki u wylotu drogi na Jaworzno. Szybko ruszyliśmy razem droga na Oświęcim. Bez problemów przejechaliśmy dość dobrym tempem przez Kosztowy, Imielin i Chełm Ślaski. Pogoda była 'PRAWIE' idealna... W miarę ciepło i piękne słoneczko... Jedynym minusem i to sporym był ostry wiatr wiejący nam w twarz. W Chełmie wjechaliśmy na wzgórze gdzie znajduje sie "pomnik" (?) przypominający "oko Boga", symbol Chełmu Śl., zrobiliśmy kilka fotek okolicy i ruszyliśmy dalej. Dosłownie kilka metrów przed tablica oznajmiająca nam, ze wjechaliśmy do woj. Małopolskiego, tradycyjnie Błażejowi przebiła sie dętka. ;P Po w miarę szybkiej wymianie nad piękna rzeka Przemsza (;D) ruszyliśmy dalej na wzgórze, na którym znajduje sie pomnik Grunwaldzki (tu popraw nazwę pomnika) xD. Kolejna sesja fotek i podziwianie krajobrazów małopolski i śląska z wyróżniającym sie zalewem dzieckowickim. Najlepsze widoki były z nieczynnej wieży ciśnień! ;D Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w trasę powrotna przez Chełm, Imielin, Kosztowy, Brzezinkę i Brzęczkowice. Wiatr sie wzmógł...postanowiłem się wyłamać i do domu jechać sam. Mały postój, podziękowania za jazdę Piotrkowi i Błażejowi i dalej... Jakoś dowlokłem się do domu ;)

Zdjęcia:



Przed domem Błażeja...



Widok z punktu koło symbolu Chełmu Śl.(oko)



Podjazd pod symbol Chełmu Śl.



Przemsza, my już po stronie Małopolski ;)



A to dowody ;)



Zjazd z granicy; Błażej



Podjazd na górę; Vanhelsing i Błażej...



Przerwa na sesję fotograficzną



Widok w stronę Mysłowic



Nasze rowerki



Wszyscy razem..Kolejno: Błażej, Tobek i Piotrek



Pomnik bitwy pod Grunwaldem dziś przyciągnął bikerów ze śląska ;)



Ponownie..



Gdzie wy tam leziecie??? x)



Hęę.. ?



Widok z wieży ciśnień na zalew w Dziećkowicach



Pomnik...

To by było na tyle ;)

V-max' 55,3km/h

Pozdrowienia dla Jaworzna ;)

Lędziny i zabytkowy kościół

Piątek, 8 lutego 2008 · Komentarze(4)
Lędziny i zabytkowy kościół Św. Klemensa :) Wyjazd o 14:30. Przez Janów wjechaliśmy(ja i blazi) na drogę ku Wesołej. Parę ładnych podjazdów i zjazdów. Potem przez Morgi, Larysz i Ławki(piękne drogi, pusto, miło :)] wjechaliśmy do Lędzin. Szybko, tempo extra ;) jazda przez Lędziny. Ciągle asfalt. Kościoły, domy, pola, mijające w mgnieniu oka. Lecz na baczności, ślisko, drogi mokre. Dojechaliśmy do centrum i pod górę koło skoczni narciarskich, dalej stadionu. Później zjazd i podjazd w górę. Wkońcu skręcamy w uliczkę już na Kościół. Podjazd OSTRY, lecz asfalt bardzo przyjazny :) Poszłoooo! :D Jesteśmy na górze! Tutaj postój, kilka fot. Panorama miast itd. No to wracamy, zjazd - inną drogą, trochę bardziej zniszczoną.. wynik? 56,7km/h :D:D Oczy załzawione przez wiatr :P Dalej to dojazd do centrum Lędzin i wjazd na super prostą i przyjazna drogę do Imielinia. Dalej przejazd kolejowy(staliśmy) i wyjazd przy kościele w Imieliniu. Teraz szybko wjazd do Mysłowic. Dalej, Brzezinka i Brzęczkowice. Tutaj podpioł się pod nas jakiś kolarz(niebieskie ubrano i kask :), może się znajdziemy na bikestats :D) no i jechaliśmy teraz już ostro. Zjazd z mostu na Brzęczkach i przez Słupną, Tesco, Shela do domku :)

Zdjęcia:




Zabytkowy kościół na górze ;)



Wtórnie z naszymi rowerkami.



Widok na mgliste rejony...



Co to? :D

To tyle ;)

Elektrownia Jaworzno III, to

Czwartek, 7 lutego 2008 · Komentarze(1)
Elektrownia Jaworzno III, to dzisiejszy cel ;)
Wyjechaliśmy po 15. Przez centrum pokierowaliśmy się na most stanowiący granicę między Mysłowiacami a Sosnowcem. Dalej prosto, wjechaliśmy na stadion w Sosnowcu. Przejazd po wałach przemszy i znów na asfalt w stronę Fasion Hause. Za rondem kilkaset metrów skręciliśmy w prawo i wjechaliśmy na przejazd kolejowy. Dalej szukanie jakiejkolwiek ścieżki przez las... jazda przy torach przyspożyła bulu tyłka nie jednemu z nas ;/ Co chwile orientowanie się gdzie jesteśmy :P Wkońcu wjechaliśmy w las, bez scieżki :D, a zaraz z niego wyjechaliśmy. Znaleźliśmy piaskową drogę no to ruszamy. Średnia podczas jazdy koło torów spadła do 13km/h, ehh... Przyśpieszyliśmy na drodzę do elektrowni. Miękko i mokro, piasek lepił się do wszystkiego. Za 10 minut już prawie na asfalcie przy elektrowni, jeszcze spojrzenie na nieco inną rzekę(fotka pod notką). Po wyjechaniu asfaltem pod elektrownię i tu podziwianie ogromu chłodni itd. Sesja zdjęciowa i dalej w drogę, wjechaliśmy w las, jakaś ścieżka była.. zaraz klopot z przejazdem z powodu wycinku drzew pod liniami wysokiego napięcia. Rower na bary i w drogę... Trochę po jeździliśmy po ściółce w lesie.. dalej wjechaliśmy na jakąś piaskową drogę, którą odziwo znałem, tak mi się na początku wydawało. Ku zaskoczeniu koniec drogi ;/ rzeka ją przecina. Genialny pomysł i przejście przez kładkę nad rzeką(extream :D). Dalej to już osadniki i potworny syf, błoto itd. Po upływie paru minut okazało się że Wito zgubił lampke... za chwilę Łukasz zerwał linkę od przeżutek... Dalej po torach przejście i wyjechanie wkońcu na dziećkach. Dalej to jazda bez świateł 12km do domku. Na końcu zakończenie dnia Kebabem w bułce ;)

Zdjęcia:



Wito i nasze maszyny ;)



Stadion w Sosnowcu



Wały Przemszy :D



Przejście kolejowe w drodze do Elektrowni...



Pociąg.. profilowo.. ;D



Ciekawe jak my się tutaj zmieściliśmy :) ?



Po lewej elektrownia, a obok droga do niej prowadząca



To ta tajemnicza rzeka? a może ściek?



Kominy chłodni Elektrowni Jaworzno III



My i kominy ;)



My bike & komin :D



Ja, rower i komin...



Koniec drogi i rzeka.. no i kładka, po której "przeszliśmy"..



Info mostu :)



Osadniki, wylot żużlu i wody...


To tyle ;)

Po południu wybrałem

Poniedziałek, 4 lutego 2008 · Komentarze(10)
Po południu wybrałem się na małą przejażdżkę. Dojechałem do Słupnej asfaltową drogą dalej dróżką leśną, wzdłuż torów dojechałem do Brzezinki. Dalej asfaltem, zakrętami dojechałem do mostu z którego można spoglądać na Elektrownię Jaworzno III. Powrót asfaltem przez Brzęczkowice.

Zdjęcia:



Ratusz w Mysłowicach



Pomnik Prymasa Augusta Hlonda w Mysłowicach



Rynek w Mysłowicach



Centralne Muzeum Pożarnictwa



Boisko do siatkówki na Słupnej



Droga koło torów kolejowych...



Przejście kolejowe



Most, a ja jadę pod nim :D



Na innym moście ;) Widok na Elektrownie Jaworzno III.



Okiem roweru w dół na autostradę ;)



Autostrada :P


To tyle :)

Info: WIEJE!!
Z

Sobota, 26 stycznia 2008 · Komentarze(3)
Info: WIEJE!!
Z domu wyjechałem o 12:15... dalej koło Shela, na rondzie prosto i zaraz w lewo. Chodnikiem dojechałem do ul. Katowickiej, dalej przez pasy prosto w dół koło przystanku. Chodnikiem, pod mostem prosto, dalej koło kościoła, restauracji. Dalej pod mostem w lewo.. chodnikiem na górę mostu drugiego... Tutaj zdjęcie:



Dalej następne zdjęcie:



Dalej jedziemy w dół i za rondem drogą asfaltową prosto, aż do wiaduktu za którym skręcamy w prawo. .. Trochę kluczenia po ogródkach i powrót. Za mostem na Przemszy, w prawo dojeżdżamy do rynku, tutaj zdjęcie fontanny...:



Dalej prosto, trochę przez park, potem drogą asfaltową, aż do garażu. Ot i koniec ;)

Na Górę św. Doroty ruszyłem

Środa, 16 stycznia 2008 · Komentarze(3)
Na Górę św. Doroty ruszyłem o 10:20. Było ciepło, ale wietrznie. Świeciło jeszcze słońce. Spokojnie dojechałem do sosnowca, gdzie obejrzałem i z fotografowałem kilka ciekawych obiektów. Dojechałem do Będzina, na zamek. Tutaj spotkałem jednego kolarza [Pozdrawiam :)]. Fotka i dalej w drogę, jadąc w kierunku Wojkowic, odbiłem na szlak czerwony. Tutaj zaczęły się problemy. Mokre i klejące się podłoże łatwo utrudniało mi jazdę, tutaj następna niespodzianka! Biała tafla lodu na całej szerokości drogi. Zaliczyłbym pierwszą glebę w tym sezonie, gdyby nie podpierająca noga. Klucząc z prędkością do 5km/h, znów udałoby się mnie przewrócić na tym lodzie, lecz noga wciąż pomagała, ale wiatr tylko pogarszał sprawę. Przejechałem - ulga.. Dalej to droga leśna ok. 2km. Błoto! :/ Dobra, wyjechałem. Teraz asfaltem pod górę.. potem drogą brukowaną.. No i w końcu wjazd na ścieżkę prowadzącą na szczyt góry. To było raczej prowadzenie roweru pod górę... Nie polecam wjeżdżania tą ścieżką na górę przy roztopach lub po deszczu :/ W końcu, znalazłem się na górze góry :D Kilka pamiątkowych fotek i czyszczenie roweru z błota. Koła się po blokowały.. grr. Po czyszczeniu jeszcze tylny hamulec uległ awarii ;[ Zjazd inną stroną góry. Dalej to powolna powrotna jazda pod wiatr..

Dla was dużo zdjęć ;P
-------------------------------

Sosnowiec - Zamek Sielski



Sosnowiec - Kościół



Ja xP



Sosnowiec - Pałac Schoena



Będzin - Zamek



Będzin - Zamek, Ja.



Będzin - Kościół na wzgórzu



Będzin - Widok ze wzgórza, na Górę św. Doroty



Będzin - Tablica informacyjna



Będzin - Tablica informacyjna, Góra św. Doroty.



Będzin - Wjazd na górę



Będzin - Prawie na górze



Będzin - Na górze.. błotnisty syf...



Będzin - Kościół pod wezwaniem św. Doroty



Będzin - Las.. roztopy..


Pozdrawiam

Wyjazd na Dziećkowickie góry rozpocząłem

Wtorek, 15 stycznia 2008 · Komentarze(6)
Wyjazd na Dziećkowickie góry rozpocząłem o godz. 10:30. Słońce wstało dziś wyjątkowo późno. Na ulicach mróz. Jadąc drogą 934 kierowałem się przez Brzęczkowice, gdzie zatrzymałem się jeszcze by zrobić zdjęcie ;], dalej przez Brzezinkę, tutaj także postój na zdjęcie, dalej przez Kosztowy, trzymając się wciąż drogi nr 934. Tu zdjęcie mroźnej zimy :) Po wyjechaniu z lasu, skręcając w lewo, wjechałem do Dziećkowic. Jeszcze szybkie zerknięcie na mapę i wjazd do kamieniołomu. Trafiłem dobrze, go godziny odstrzału kruszcu było pomiędzy 12:00 a 13:00, a na zegarku u mnie była 11:45 ;] Kilka pamiątkowych zdjęć i powrót do domu.

Brzęczkowice: My Bike ;]



Brzęczkowice: Kościół wyłożony mozaiką



Brzezinka: Pole uprawne



Kosztowy: Zamarznięte bagno



Dziećkowickie Góry - widok 1



Dziećkowickie Góry - widok 2(kamieniołom)



Dziećkowickie Góry - widok 3 - rower na tle kamieniołomu



Dziećkowickie Góry - widok 4 - ja z rowerem na tle kamieniołomu