Wpisy archiwalne w kategorii

Foto

Dystans całkowity:5287.40 km (w terenie 468.00 km; 8.85%)
Czas w ruchu:216:52
Średnia prędkość:24.38 km/h
Maksymalna prędkość:63.40 km/h
Liczba aktywności:103
Średnio na aktywność:51.33 km i 2h 06m
Więcej statystyk

147,8km Pętla Jurajska.

Wybiło

Środa, 11 czerwca 2008 · Komentarze(10)
147,8km Pętla Jurajska.

Wybiło 8000km od 2oo6 roku :)

Na dziś zaplanowaliśmy pętlę jurajską:

Mysłowice->Chechło->Ryczów->Pilica->Ogrodzieniec->Mysłowice

A zaczęło się tak...

3:35 pobudka :] Szybko przygotowanie czegoś do żarcia, spakowanie się i na zbiórkę. 4:30 to dobra godzina do rozpoczynania dnia :P Ja, Daniel i Marek zjawiliśmy się na czas. W drogę. Nie było za ciepło. Przez Niwkę do góry na zagórze jakoś dojechaliśmy, dalej przez Strzemieszyce na drogę nr. 790 no i do Chechła. Tam podjazd na Pustynię Błedowską, byliśmy godzinę przed planowanym czasem(7:00). Posiedzieliśmy, pogadaliśmy.

Ta pętla odbywa sie właśnie dzisiaj z powodu wycieczki z naszej szkoły do Ryczowa na skałki. Ok. 7:30 zadzwoniłem do Adriana by dowiedzieć, się co i jak, o której będą w Ryczowie.

Dobra pojechaliśmy do Ryczowa. Najpierw przekraczaliśmy drogę na Ogrodzieniec. Teraz podjazdy :/ Interwałowy teren. No ok, dobry trening przed górami. Trochę się pomęczyliśmy. Wjechaliśmy w końcu na żółty szlak by dojechać do centrum Ryczowa. Przeprawa ciężka, piach po piasty. Jakoś poszło. Jesteśmy w centrum.
Zastanawiamy się na jakie skałki udadzą się koledzy ze szkoły, w końcu dzwonimy, nic dalej nie wiemy ;/ Jedziemy na ślepo, przez Kolonie Ryczów, zatrzymujemy się na prawię godzinę w polu. Próbujemy się cokolwiek dowiedzieć. W końcu jakieś konkretne info i w drogę. Powrót w stronę żółtego szlaku. Zaraz mija nas autokar, z kolegmi ;P Dzwonił kumpel ;D Dobra zaraz do nich dojechaliśmy i co?? Zdzwiwko ;D O to chodziło ;D

Teraz już na skałki całym pieszo-rowerowym peletonikiem :)
Podjechaliśmy, zostawiliśmy rowery i na zbiórkę do przewodnika. Trochę słuchania. Potem, podział na grupy i do dzieła. My z Markiem samodzielnie na skałki, Daniel do jaskini. Połaziliśmy :) Wysoko.. Zdjęcia, powrót na dół. Teraz jeszcze do sklepu z Danielem, powrót na górę. Obiad ;D i w drogę powrotną. Teraz w stronę Pilicy. Zjazd żółtym szlakiem i na Smoleń. Teraz najgorszy moment. Nie chce nam się ;D
Kolejne górki jakoś połykamy. Zjazd z jednej i nowy rekord prędkości 68,2km/h.
Potem wjazd do Piliscy i na Ogrodzieniec. Ciągle pod górę i bez chęci jazdy. 2km przed podzamczem przerwa, pół godziny. Walneliśmy się do trawy i prawie śpimy ;D

Dobra po przerwie w drogę i na Ogrodzieniec. Tam na drogę 790. Teraz 30km/h. Zaczęło kropić. Podjazd pod Niegowonice i w dół serpentynami. Potem do sklepu na drugie danie ;D 2 jogurty(300g) + 2 kajzerki. W drogę.

Zdecydowaliśmy się jechać przez Pogorię i tam też w krótkim czasie dotarliśmy. Zaczęło lać, jak to zwykle na pogorii. Nie było wesoło, co się później okazało. Ale wróćmy do 'teraz'. W barze, pod parasolem sie schowaliśmy. Hambek i Frytki wszamaliśmy. Przestało padać jedziemy.

Jakoś jedziemy, cali mokrzy, mokra droga. Dojechaliśmy do Będzina, nieszczęsnego. Jadę 30km/h, przejazd przez tory, bardzo ślisko, za mały kąt najazdu i przednia opona straciła przyczepność, w rowku toru pojechałem, potem bokiem po asfalcie, wjeżdżając przy tym w kałuże, zaraz po tym najechał na mnie Daniel.

Straty: Rozcięty i obity łokieć, otarcia deszczówki, otarty róg kierownicy, wgniecony pedał, pręt siodła wypadł z rowku, złamany uchwyt lampki przedniej, otarte siodło. Chyba tyle, dobrze, że miałem deszczówkę na sobie.. (ehh).

Na miejscu widać ślady na jezdni. Było groźnie, ale dalej...

Jakoś pocerowałem łokieć na miejscu i w drogę. Teraz przez niwke i do domu.

Dużo się działo więc zdjęcia:



Kościół przed Chechłem



Pustynia błędowska



Ja, jeszcze na świeżaku xD



Kapliczka żołnieży AK, żółty szlak do Ryczowa



Krzyż, Ryczów



Kolonia Ryczów, koledzy



Skałka



Miejsce dogodne dla naszym maszyn, rejon wspinaczkowy Gim nr. 1



Wszyscy :)



Z Markiem, łazimy po skałkach



..



Skałka, art



Trwa wspinaczka...



Skałkowo



`



Powrót, żółty szlak :o (pieszy!)



My i nasze kolejne ambicje



Pilica, rynek



Postój, widać podzamcze



To było tu... Widać świeży ślad wewnątrz toru, i rozsypaną ziemie... na asfalcie został ślad tarcia, a tam dalej przeleciałem do kałuży.

Tyle ;]
Dużo przygód.. ;D

100,5km, Sławków ze szkołą

Sobota, 7 czerwca 2008 · Komentarze(2)
100,5km, Sławków ze szkołą + Pętla

Start 10:00.
Uczestnicy: Ja, Danie, Marek, Przemek, Robert + 2 nauczycielki

Wiało trochę. Czasami nawet mocniej. Ogólnie jechało się średnio fajnie. Na zmianę moc-tempo.

Trasa:

Mysłowice->Sosnowiec(DSD)->Klimontów->Balaton->Sławków->Po mieście->Borki->Jaworzno->Maczki->Szczakowa->centrum->Brzęczki->Słupna->Dom

++++++++

Po obiadku, natchoniony wyskoczyłem znów na rower..
Długość pętli: 30km. Wiało niemiłosiernie, ale dałem rade. !

Pętla Mysłowicko-Sosnowiecko-Jaworznicka

Trasa: Mysłowice->Sosnowiec(centrum)-Niwka->Fasion->Jaworzno->Elektrownia->Brzezinka->Słupna->Dom

Zdjęcia:



Sąd rejonowy - Sosnowiec



Balaton - Sosnowiec



Kierunek - Sławków



Artystycznie? Studnia i niebo nad Sławkowem



Kościółek - Sławków



...



...

Pętlaaa..



J'aworzno



W kierunku elektrowni...



Ścieżka...



Tęcza..



...



Dwie tęcze...



Artystcznie?



Tak było ok. godz: 19:20



Przez palce, słońce przeplatane...

-------------

To tyle ;)

Max-52,2km/h

Trening interwałowy(moc)

Najpierw

Piątek, 6 czerwca 2008 · Komentarze(5)
Trening interwałowy(moc)

Najpierw Ja, Daniel i Łukasz, potem tylko ja i Daniel.

Treningów ciąg dalszy, przygotowania do wyjazdu w góry:)
Dziś trening na moc. Interwały. Bardzo mocno wiało ;/

Trasa:

Mysłowice->Rozalii->Morgi(podjazd x2)->Interwały Morgów->Larysz->Wesoła->Nadajnik->Wesoła->Larysz->Morgi->Mysłowice(trochę interwałów po mieście->Dom

Photo.



Nadajnik - Wesoła



Listkami targało

Wesoła Fala ;)

Dziś

Czwartek, 5 czerwca 2008 · Komentarze(3)
Wesoła Fala ;)

Dziś po szkole wraz z Danielem i Markiem na Wesołą Fale sobie popływać. Marek i Daniel weszli, ale zaraz wyszli ;D za zimna woda, no i ostro wiało. Jechać się prawie nie dało. No i pod koniec miłe zakończenie rowerkowego dnia :)

Mysłowice->Rozalii->Morgi->Wesoła->Fala->Wesoła->Morgi->Rozalii->Mysłowice

Kilka zdjęć:



Wesoła Fala



Woda



Chłopaki xD



Artystycznie?



Niebooo x)

To tyle pozdrawiam ;)

Mikołów 1222r. założenia :)

Mikołów 1222r. założenia :)

Dziś po szkole, z Danielem wybrałem się planowo do Tych, ale po zmianie decyzji do Mikołowa.

Trening: regeneracja umysłu ;)

Start 15:08.

Przez Lasy Mysłowickie, dalej przez Morgi wjechaliśmy do Murcek. Dalej przyjemnym asfaltem przez Kostuchną, prosto na skrzyżowaniu. Teraz już prosto główną do Mikołowa. Za chwile podjazdy, koło kopalni doświadczalnej "Barbara" wjechaliśmy do Mikołowa. Teraz zjazd, na skrzyżowaniu prosto i zaraz w prawo do centrum. Tam dwa zabytki. Turystyka sakralna. Dzisiaj motywem przewodnim zdjęć były zwierzęta, rośliny, krajobraz. Dlatego tak dużo zdjęć zwierząt ;P
Teraz trochę jeżdżenia po Mikołowie. Postój w sklepie i do mojej ulubionej piekarni w rejonie Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Na miejscu kupuje sobie eklera. Odpoczywamy przy stoliku.

Teraz powrót. Zdecydowaliśmy, ja zdecydowałem ;D, że pojedziemy krajową do Katowic. Jechało się szybko, lecz ruchliwa ta droga. 30-40km/h. Dojechaliśmy do Ochojca, robiąc jeszcze parę zdjęć po drodze i wjechaliśmy w miasto. Tam zatrzymaliśmy się w sklepie rowerowym(Daniel kupił czerwony bidon - 12zł ;D). I dalej na Giszowiec. Tam już w lewo na 3 Stawy. Podjazd pod Muchowiec, potem koło reala dalej prosto przez 3 stawy. Teraz nas trochę deszcz złapał. Ja miałem deszczówkę, gorzej z Danielem ;D Jakoś dojechaliśmy. Daniel chrzest w deszczu :D

Zdjęcia:



Koń, Morgi



Pies, Kostuchna



Kostuchna, zielono



Krowa, prawie Mikołów



^ Kwiatek



^ Róża



Co w trawie piszczy? Kot xD



Nie uciekaj.. ;D



Mikołów, zabytek



Mikołów, kościół



Mikołów 1222r. :) Jedno z ładniejszych miast ;)



Owce, Mikołów



Moja piekarnia ;)!



Ekler, odpoczywamy



^^ Specjalnie dla Ciebie! ;D



Krajowa, jazda poboczem



3 Stawy

To tyle ;)
Pozdrawiam ;)

V-max - 52,6kmh

Pozałatwiać sprawy do południa

Wtorek, 3 czerwca 2008 · Komentarze(2)
Pozałatwiać sprawy do południa - 5km
o 17:oo -zdany egzamin z bierzmowania ;P
Po zmroku 21:00 wyskoczyłem z Błażejem na rowerek na chwile.

Trening: tempo.
Jazda do Sosnowca: ok. 30km/
Powrót do Mysłowic: 31-35km/h
Bolina->DziałkiRozalii->Słupna->Mikołowska->Shell->Sosnowiec->Centrum->pętelka->Sosnowiec->Mysłowice



Huta coś się pali!



Jazda do Sosnowca, długi czas naświetlania...



Koło Heliosu :]



Ładnie to wygląda..



Specjalne foto ;]

To tyle ;)

Tempo niedzielne ;)

Tempo niedzielne ;)

W tym tygodniu już ponad 315km moje nogi przekręciły, zmęczenie wyraźnie odczuć można. Dziś od rana trochę wypoczynku dla nich. Ale na wieczór się zebrałem i w drogę ;P

Jazda w samotności. Ciepłe powietrze, bardzo fajnie się jechało. Przy tak sprzyjającej atmosferze trochę przemyśleń się przewinęło przez umysł.
Trochę kluczenia po Sosnowcu, parę 'specjalnych' zdjęć. Wszystko w tempie(spodobała mi się jazda z Hose, Dzięki :D). Później szybko w poszukiwaniu dobrych ujęć zachodu słońca w Mysłowicach.

Zdjęcia:



Specjalne ;)



Sosnowiec, centrum



Pod mostem



Zachód nad mostem Przemszy



Nad kościołem na Bończyku



Nad realem

Pozdrawiam

116km`JB o4 :)

Etap

Sobota, 31 maja 2008 · Komentarze(8)
116km`JB o4 :)

Etap 4 - Dwa Zamczyska i Pierścień Regulic

Dzisiaj wspólnie z Błażejem, Markiem i Danielem wybraliśmy się na czwarty etap Jura Bike.

Start o godz. 8:00. Fotka i w drogę..

Szybko przejechaliśmy przez Mysłowice i Imielin. W Chełmie Śl. skręciliśmy w prawo i drogą koło symbolu Chełmu Śl. wjechaliśmy na drogę ku Chełmkowi. Wjazd do Małopolski przez most na Przemszy. I męczący podjazd. Potem znów kilka interwałów przez Chełmek i Libiąż, no i dalej cisnęliśmy w stronę Wygiełzowa.
Szybka przeprawa no i postój w barze koło skansenu w Wygiełzowie. Po przerwie, podjazd pod zamek, tam Daniel udał się zwiedzić zamek, a ja wypiłem Kicka ;D Teraz już wjazd na szlak, widoki i jazda dalej. Teraz trochę zjazdu i podjazd. Wjechaliśmy i "zjechaliśmy" trzeba było uważać na zakrętach, żeby nie wyrzuciło ;D Moja prędkość to 65km/h innych podobna ;P Później kilka podjazdów i zjazdów no i byliśmy w połowie szlaku. Teraz trochę spokoju, szutrowa droga... Po wyjeździe skręt w prawo i podjazd.. serpentyną do góry.. Jakoś wjechaliśmy.. Jesteśmy w Alwerni, mała sesja i do klasztoru. Trochę fot i do sklepu, mijając po drodze Muzeum Pożarnictwa. Teraz już tylko zjazd no i kolejna serpentyna.. Strzeliło 2000km w tym roku :P Ostatni dzień maja ;] Dobra podjechaliśmy. Potem trochę asfaltu, nawrót w lewo i ładne widoki. Zjazd i znaleźliśmy się w Źródełku Jurajskim. Dla wszystkich wielka ulga ;P Zimna woda ;P No i "ścianka wspinaczkowa" :D:D trochę posiedzieliśmy i w drogę. Niektórzy toples xD Teraz zgubiliśmy szlak, ale błąd szybko naprawiliśmy i jechaliśmy już w stronę kopuł radia RMF FM. Jeden z gorszych odcinków. Najcieplej i pagórkowato. Jakoś pocisnęliśmy i już tylko kilka set metrów do zamku w Tenczynku. Podjechaliśmy, posiedzieliśmy, pofotorgafowaliśmy, połaziliśmy, zjedliśmy obiad :D No i powrót. Zjazd extremalny, świadczy o tym fakt, że Marek zaliczył kontakt z ziemią ;P Teraz powrót. Wracamy niebieskim szlakiem przez Puszczę Dulowską nad zalew Chechło. Puszcza bardzo piękna. Bardzo ładne i przyjemne miejsce. Nadjechaliśmy w końcu nad Chechło. Wszyscy migiem się rozebrali i? No i do wody! :D Przyznam 'strefa jajek" najgorsza ;P Ale już za chwile wszyscy pływali. Ochłodzenia, panowie poszli na lody no i zaraz w drogę. Teraz do Chrzanowa, dalej zielonym szlakiem(JB o1) do Stawów Groble i przez Byczyne, Jeleń pod Rakovie. Dalej przez Dziećki, Kosztowy i Brzezinke podjechaliśmy na Słupną. Teraz już tylko w długą i do domu. :)

Etap 4 - Dwa Zamczyska i Pierścień Regulic zaliczony :)
Daniel sobie nieźle poradził, należą mu się brawa za wytrzymałość, jak na pierwszy tak długi etap. Witamy w teamie! ;)

Ps. Od teraz każdy kolejny wyjazd planujemy z kąpielą w jakimś jeziorku :P

Max prędkość: 65,0km/h

Zdjęcia:



Start, cała ekipa



Chełm Śl., mak ;P



Wygiełzów skansen, odpoczynek



:)



Daniel na tle zamku



Hehe ;P



Zamek Lipowiec



Grzyb ;)



Widoki z Lipowca, Daniel



Szlak ;)



Odpoczynek.. koledzy



W oddali klasztor w Alwerni



Nasza grupka z Mysłowic :)



Klasztor w Alwerni



Marek nie wytrzymał ;D, Jurajskie źródełko



Zimna i czysta



Toples xD



Daniel przed Tenczynkiem ;P



Zamek



Ruiny



Puszcza Dulowska



Chechło i chłopaki ;D

Pozdrowienia
:)

Integracja Bikestats i Masa Krytyczna

Piątek, 30 maja 2008 · Komentarze(4)
Integracja Bikestats i Masa Krytyczna w Katosach...

Spotkanie bikstatowiczów o 17:00 na realu w Mysłowicach. No i jazda na mase do Katowic. Byliśmy o 17:15 ;)
Z czasem przybywało bikerów. I wyjechaliśmy w liczbie ok. 45 osób.
Powoli, ale bardzo fajnie się jechało. Pogawędki, nowe znajomości ;P

Po masie do Parku Chorzowskiego. Pogawędki i do domku.
Hose dobre tempo ;)

Oby więcej takich wypadów :]

Ps. Przy okazji trening przed jutrem...

Kilka fot:



Jedna z maszynek na masie ;P



Masoni :)



Van... xD



Na skrzyżowaniu



Park w Chorzowie

To tyle ;)
Jutro seta więc i będzie relacja ;P

113,8km`JB`o3 zaliczone ;)

113,8km`JB`o3 zaliczone ;)

PEŁNA RELACJA -> www.jb.30.pl

Masakra dzisiaj :P

W skrócie na razie, będzie później cała relacja.

Najpierw z grupką z gimnazjum dojechaliśmy do Pogorii 3, gdzie odłączyliśmy się od nich i pojechaliśmy dalej. Wjechaliśmy na drogę główną i po chwili z wijących się wysoko serpentyn wjechaliśmy do Łaz. Bardzo szybki zjazd(63,1km/h). Spod dworca PKP ruszliśmy szlakiem do Chechła. Początek ciężki, do tego upał i mega wilgotność powietrza. Przejechaliśmy jakoś szlak. Podjechaliśmy na Pustynię Błędowską. Parę zdjęć i uciekamy do domku. W drodzę powrotnej mocno wiało, skwar był nie do zniesienia. Po wjechanie na sporą górkę, przyszedł moment krytyczny :/ Dobra zjedliśmy(na przymus!) i ruszyliśmy dalej. Postanowilismy ominąć Strzemieszyce i pokierować się znów na Pogorię. Tak zrobiliśmy i dobrze bo omineliśmy rozpoczynającą się nad Hutą Katowice burze. W drodzę na Pogorię 3, uciekaliśmy przed burzą. Tempo dla wyjadaczy xD Mnóstwo ludzi na ścieżkach, co doprowadziło do niegroźnej czołówki z chłopakiem, w której brał udział Michał, a za 20 metrów zaliczyłem OTB podczas nagłego chamowania przed dzieckiem :/ Dobra dalej trochę siedzieliśmy opd paryzolem, hambek i hotdog zjedzony i w drogę. Minimalnie kropiło, dojechaliśmy szybko do Parku Sieleckiego. Tutaj pies prawie wpadł mi pod koła! :/ Dobra szybko do domu i koniec :D

Zdjęcia:



Spotkanie przy gimnazjum



Wymiana dentki u Daniela



W drodzę na Pogorię, Michał



Pogoria III



Ryba o długości 40cm :/



Pogoria IV



Widok z górki w Łazach



Dworzec PKP w Łazach, wjazd na szlak



Na szlaku



Jakieś konkretne oznaczenie :D



Tuż przed Pustynią, kwiatek



Widok z wzgórza przed Pustynią



Bunkier, pustynia, gorąc, skwar, piach...



Pustynia w całej okazałości



Burza nad Hutą Katowice, ucieczka...



Tym razem już sami w tym samym miejscu, nad Pogorią III, pod paryzolem



Padało xD

Na razie tyle :P