Wpisy archiwalne w kategorii

W samotności

Dystans całkowity:3096.40 km (w terenie 218.50 km; 7.06%)
Czas w ruchu:119:37
Średnia prędkość:25.89 km/h
Maksymalna prędkość:62.26 km/h
Liczba aktywności:75
Średnio na aktywność:41.29 km i 1h 35m
Więcej statystyk

Trening. Dzisiaj miało padać.

Piątek, 19 września 2008 · Komentarze(0)
Trening. Dzisiaj miało padać. Nie padało więc się wybrałem.

Jak zwykle do Kosztów, bo tam fajnie ;P Potem na Imielin i pętla na Golcówkę, dalej Rakovia i powrót. Dziećkowice, Kosztowy, Brzezinka i dalej do domu.
Wiało niestety, cieplej trochę było, tempo. odczuwalna porównywana do dnia wczorajszego.

Dzisiaj kilka zdjęć.








Tyle..

Góry widać!

Dzisiaj

Środa, 10 września 2008 · Komentarze(3)
Góry widać!

Dzisiaj odwiedziłem Kościół św. Klemensa w Lędzinach.

Popołudniowy trening tempowy na wzgórze. Rozciąga się tam wspaniały widok na panoramę Beskidów... Kilka zdjęć i powrót. Szybki zjazd. I do domu.

Trasa: Mysłowice - Lędziny - Mysłowice

Zdjęcia:



Droga ku Lędzinom



Kościół św. Klemensa



Pole kukurydzy na stoku wzgórza



Podjazd pod kościółek



Kościółek z innej perspektywy



Widok na góry :)



I jeszcze jeden :)

Tyle :)

V-max - 62.26km/h

Niedzielny relaks ;)

Dzisiaj

Niedziela, 7 września 2008 · Komentarze(2)
Niedzielny relaks ;)

Dzisiaj dalej piękna pogoda utrzymuje się w Mysłowicach. Niedziela to dzień relaksu i odpoczynku po tygodniu ciężkiej pracy. Tak też było, więc o godz. 11:00 ruszyłem.
Pamiętając o pięknej przyrodzie rodzinnego miasta, postanowiłem ponownie, co nie co oglądnąć. Najpierw dojazd do Kosztów i obserwacja łąk. Teraz już na wzgórze Krasowy. Czubek porośnięty lasem, a stok zazieleniony trawą, naprawdę ładnie to wygląda. Podjazd pod wzgórze, i jazda po Krasowach. Teraz kierunek nadajnik. Odbiłem w prawo by skrótem objechać na Larysz. Podjazd ciężki(ta droga :/). Z Larysza, na Wesołą. Po drodze piękny tunel drzew :) Teraz w prawo i wjazd do Katowic. Wjazd do lasu, lustrzaną drogą. Pięknie!! :) Teraz dojazd do osiedla, potem sprint w dół. Wjazd do Mysłowic, podjazd pod Mikołowską, kilka kilometrów i już w domu :)

Zdjęcia:



Kosztowskie łąki



Roboty drogowe, trzeba było trochę ponieść furmankę ;)



Wzgórze Krasowy



Wzgórze Krasowy z charakterystycznym trawiastym stokiem



Łąki na Krasowach



Larysz



Drzewny tunel na Wesołej



Cudowna droga na Giszowiec.


Tyle!! :)

71,76km/h! Dzisiaj jazda 'relaksująca'.

Piątek, 5 września 2008 · Komentarze(1)
71,76km/h! Dzisiaj jazda 'relaksująca'. Rekord prędkości pobity. Na odcinku Chełm Śl.(Kopciowice) do przejazdu kolejowego w Bieruniu za Tirem - 71,76km/h. Potem trochę niemiła przygoda z owym tirem, wymijanie na trzeciego i kilka innych przygód. Ogólnie dzień udany, z DRESZCZEM emocji...

Trasa: Mysłowice->Imielin->Chełm Śl.->Bieruń(nawrót za drogą na Pszczynę)->Chełm Śl.->Imielin->Mysłowice.

Tyle :)

Koniec wakacji :( trzeba

Niedziela, 31 sierpnia 2008 · Komentarze(3)
Koniec wakacji :( trzeba było ostatnim wolnym dniem to uczcić.

Pętla po miastach GOP'u.

Trasa: Mysłowice->Sosnowiec->Milowice->Katowice->Siemianowice Śl.->Katowice->Mysłowice

Jak ja kocham ten wiatr :|


Tyleee na koniec wakacji.................... :(((((


Pamiątkowe zdjęcie :



Pętla małopolska.

Z

Środa, 20 sierpnia 2008 · Komentarze(1)
Pętla małopolska.

Z rana wyjazd. Już od początku wiało w twarz dość mocno, trzeba było przycisnąć.
Szybko pod kapliczkę na kosztowach, parę zdjęć i dalej. W Imieliniu też zdjątko, no i dalej do Chełmu. Tam dalej robią dwa odcinki drogi, żadnych postępów ;/ Ehh..

Dojechałem do nawrotu na Chełmek(średnia 31,13km/h ;P) w czasie 39 minut. I co? dalej wieje ;/

Teraz już przejazd przez most i witamy w MAŁOPOLSCE. Serpentyna w górę i teraz powrót biegiem Przemszy, do Jaworzna. Interwały i droga do du**... Jakoś dało się średnią utrzymać. Wiatr jeszcze silniejszy, wykończył mnie totalnie. Ale za wszelką cenę, utrzymałem taką średnią ;]

Zdjęcia:

Poranna rosa




Tyle ludzi już odeszło...







DEMA Alvito ;)




W oddali upragnione góry...




Art. jak poprzednie ;P





Tyle ;)
Pozdrowienia szosowe ;)

3000km pękło, szosowo... :)

3000km pękło, szosowo... :)

Dzisiaj w końcu jakaś konkretna pogoda. Słoneczko, ale i wiaterek.
No to jedziemy... teraz już tylko szosowo, z nową kolarką DEMA Alvito.. ;)

Najpierw na mikołowską, potem powrót na bończyk i dalej jazda do Sosnowca, koło giełdy. Standardowa pętelka na Sosnowcu. Potem na niwkę pod kościów i powrót do Mysłowic. Wiało i ruch dosyć spory. Koło kopalni, reala, tesco i już w domku ;)

Średnia całkiem, całkiem ;) = 30,14km/h

Szosowo... ;)

-----
Edit.

Nie można było zmarnować tak pięknego dnia, więc ponownie na rower po obiadku.
W stronę Chełmu Śl. jechało mi się malinowo, spory wiatr, większy niż przed południem, ale dość szybko zajechałem do Chełmu Śl. Średnia 31,3km/h.

Powrót już nie był taki ciekawy. Wiało na prawdę mocno, na dodatek moje kolano się odezwało('wypad do Krakowa'). Przerwa miesięczna też dała o sobie znać. Jutro zakwasy murowane ;D Jechało się bardzo ciężko. Teraz większość pod górki.
Jakoś się doturlałem do domu.

Średnia nawet dobra, jak na takie problemy. = 29,7km/h

Zdjęcie mojej maszyny :) :





Pozdrawiam brać szosową ;)