Zamek w Będzinie na mokro ; )

Piątek, 25 grudnia 2009 · Komentarze(4)
Ciepło jak na grudzień, tylko zachęcało by wyjść coś pokręcić. Jedynym i największym mankamentem dzisiejszego dnia był deszcz i mokre ulice pozostałe po roztopionym śniegu, pomimo to przełamaliśmy się i spotkaliśmy się z Błażejem na małą rundkę.

Dziś spokojnie, kierunek zamek w Będzinie. Kręcimy w strugach wody, nie odprowadzanych przez nasze szosowe oponki nigdzie indziej jak na twarz i plecy. Po pierwszym kilometrze jesteśmy mokrzy. Przez centrum Sosnowca jedziemy w kierunku Pałacu Schoena i zaraz wjeżdżamy do Będzina. Kilka przejazdów przez tory i powoli dojeżdżamy do centrum no i do zamku. Mała rundka wokół zamku, kilka zdjęć i wracamy. Droga podobna, z tym, że wiatr jeszcze bardziej nie sprzyjający. Dał popalić, zwłaszcza u nas w Mysłowicach. Teraz tylko rower nieziemsko umorusany... :/

Zdjęcia:













Narto-szosa :P

Tyleee ;)

Pozdrowienia z mokrej szosy ;)

Komentarze (4)

No u mnie trochę chwyciło rdzy na kasecie :/

Tobek 18:26 piątek, 25 grudnia 2009

A mój rower po błocie w terenie leży nieumyty.. Oj będzie złoty łańcuch.
Trzeba było jechać wolniej, to by tak nie chlapało :)

vanhelsing 18:12 piątek, 25 grudnia 2009

NA SZOSÓWKACH - CZAD :) I JESZCZE NA NARTO-SZOSIE - TEŻ CUDNIE. POZDRAWIAM

robin 18:03 piątek, 25 grudnia 2009

Dobrze widzieć znajome klimaty:) POzdr DAriusz

DARIUSZ79 17:41 piątek, 25 grudnia 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]