Dariuszem79.

Po " href="http://Tobek.bikestats.pl/127951,Integracja-z-Dariuszem79Po.html">

Pszczyna :)

Dzisiaj,

Niedziela, 28 września 2008 · Komentarze(5)
Pszczyna :)

Dzisiaj, jako iż tradycja niedzielnych relaksujących jazd miała być dochowana, wybrałem się do Pszczyny.

Wyjazd o godz. 11:00. Tempo umowne średnie. Od początku dokuczliwy wiatr w twarz, który ciągnął się będzie aż do Pszczyny. W pierwszych 20km, 3 roboty na drodze(ruch jednostronny :/). Dalej na rozjeździe w prawo na Bieruń. Dalej w prawo na Tychy i w lewo na Pszczynę. Tutaj pierwszy postój. Teraz już wolniejsza jazda.
Ożywiony wiatr, spadające liście z drzew. :)

Wjechałem do Pszczyny. ... Postój na przejeździe. Poniosło mnie trochę i musiałem zaliczył serpentynowy zjazd, po czym zorientowałem się, że trzeba wracać na górę, bo to nie ta droga :P

Wjazd do centrum i w końcu do parku. Zamek, Rynek i cały park bardzo piękny. Każdym kolejnym razem kiedy tu przyjeżdżam jest ładniej. Objazd ścieżek, napotkanie na kilka par młodych, kierunek skansen...

Skansen: Zagroda Wsi Pszczyńskiej...

Wstęp ulgowy: 2,5zł, od razu przywaliłem głową w futrynę(bo takie niskie ;P), na szczęście miałem kask xD Obszedłem cały skansen, kilkanaście zdjęć i powrót.

Powrót:

Wiatr zdecydowanie w plecy, po czym w Chełmie standardowo w twarz.
W Mysłowicach dobiłem sobie jeszcze kilka kilometrów do okrągłej setki i już jestem w domu.

Aktywny weekend dobiegł końca ;)

Zdjęcia:





Jeden z odcinków w Chełmie...





W drodze do Pszczyny, drzewny tunel



Spadające liście drzew...



xD









Pszczyński pałac



Balony młodej pary





Na rynku...



Rynek





W parku :)





W skansenie, rower w tle



Beeeeeee xD








Tym pozytywnym akcentem zakończyłem ostatni wrześniowy weekend ;)

Pozdrowienia dla Bikestat'owiczów i szosowych braci :]

Komentarze (5)

Też byłem w tamtą niedziele w Pszczynie. Tylko, że pieszo :P
Muszę się kiedyś tam przejechać. Ale to chyba w przyszłym sezonie

bolek117 12:22 niedziela, 5 października 2008

ten pozwijany asfalt to w Ymielinie - nie zawiedli :D
a włócząc się po Pszczynie musiałeś się rozminąć z kumplem - działał tam ze swoją lubą :)


pozdrower

hose 02:17 poniedziałek, 29 września 2008

Fajna fotorelacja.

Galen 00:20 poniedziałek, 29 września 2008

Kurde nie byłem jeszcze w pszczynie rowerem:) hhhmm może kiedyś...... Gratki seteczka zaliczona :D

DARIUSZ79 20:16 niedziela, 28 września 2008

w końcu jakąś setkę zaliczyłeś ;) Droga do Pszczyny jest świetna, cały czas tą drogą między drzewami ;) I właśnie na tej trasie biłem swój rekord średniej na 100 km ;) trzeba się będzie tak kiedyś jeszcze raz wybrać ;)

vanhelsing 17:53 niedziela, 28 września 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yniem

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]