Wpisy archiwalne w kategorii

Do 50km

Dystans całkowity:2352.40 km (w terenie 242.50 km; 10.31%)
Czas w ruchu:97:16
Średnia prędkość:24.19 km/h
Maksymalna prędkość:63.40 km/h
Liczba aktywności:85
Średnio na aktywność:27.68 km i 1h 08m
Więcej statystyk

Elektrownia Jaworzno III, to

Czwartek, 7 lutego 2008 · Komentarze(1)
Elektrownia Jaworzno III, to dzisiejszy cel ;)
Wyjechaliśmy po 15. Przez centrum pokierowaliśmy się na most stanowiący granicę między Mysłowiacami a Sosnowcem. Dalej prosto, wjechaliśmy na stadion w Sosnowcu. Przejazd po wałach przemszy i znów na asfalt w stronę Fasion Hause. Za rondem kilkaset metrów skręciliśmy w prawo i wjechaliśmy na przejazd kolejowy. Dalej szukanie jakiejkolwiek ścieżki przez las... jazda przy torach przyspożyła bulu tyłka nie jednemu z nas ;/ Co chwile orientowanie się gdzie jesteśmy :P Wkońcu wjechaliśmy w las, bez scieżki :D, a zaraz z niego wyjechaliśmy. Znaleźliśmy piaskową drogę no to ruszamy. Średnia podczas jazdy koło torów spadła do 13km/h, ehh... Przyśpieszyliśmy na drodzę do elektrowni. Miękko i mokro, piasek lepił się do wszystkiego. Za 10 minut już prawie na asfalcie przy elektrowni, jeszcze spojrzenie na nieco inną rzekę(fotka pod notką). Po wyjechaniu asfaltem pod elektrownię i tu podziwianie ogromu chłodni itd. Sesja zdjęciowa i dalej w drogę, wjechaliśmy w las, jakaś ścieżka była.. zaraz klopot z przejazdem z powodu wycinku drzew pod liniami wysokiego napięcia. Rower na bary i w drogę... Trochę po jeździliśmy po ściółce w lesie.. dalej wjechaliśmy na jakąś piaskową drogę, którą odziwo znałem, tak mi się na początku wydawało. Ku zaskoczeniu koniec drogi ;/ rzeka ją przecina. Genialny pomysł i przejście przez kładkę nad rzeką(extream :D). Dalej to już osadniki i potworny syf, błoto itd. Po upływie paru minut okazało się że Wito zgubił lampke... za chwilę Łukasz zerwał linkę od przeżutek... Dalej po torach przejście i wyjechanie wkońcu na dziećkach. Dalej to jazda bez świateł 12km do domku. Na końcu zakończenie dnia Kebabem w bułce ;)

Zdjęcia:



Wito i nasze maszyny ;)



Stadion w Sosnowcu



Wały Przemszy :D



Przejście kolejowe w drodze do Elektrowni...



Pociąg.. profilowo.. ;D



Ciekawe jak my się tutaj zmieściliśmy :) ?



Po lewej elektrownia, a obok droga do niej prowadząca



To ta tajemnicza rzeka? a może ściek?



Kominy chłodni Elektrowni Jaworzno III



My i kominy ;)



My bike & komin :D



Ja, rower i komin...



Koniec drogi i rzeka.. no i kładka, po której "przeszliśmy"..



Info mostu :)



Osadniki, wylot żużlu i wody...


To tyle ;)

Po południu wybrałem

Poniedziałek, 4 lutego 2008 · Komentarze(10)
Po południu wybrałem się na małą przejażdżkę. Dojechałem do Słupnej asfaltową drogą dalej dróżką leśną, wzdłuż torów dojechałem do Brzezinki. Dalej asfaltem, zakrętami dojechałem do mostu z którego można spoglądać na Elektrownię Jaworzno III. Powrót asfaltem przez Brzęczkowice.

Zdjęcia:



Ratusz w Mysłowicach



Pomnik Prymasa Augusta Hlonda w Mysłowicach



Rynek w Mysłowicach



Centralne Muzeum Pożarnictwa



Boisko do siatkówki na Słupnej



Droga koło torów kolejowych...



Przejście kolejowe



Most, a ja jadę pod nim :D



Na innym moście ;) Widok na Elektrownie Jaworzno III.



Okiem roweru w dół na autostradę ;)



Autostrada :P


To tyle :)

Info: WIEJE!!
Z

Sobota, 26 stycznia 2008 · Komentarze(3)
Info: WIEJE!!
Z domu wyjechałem o 12:15... dalej koło Shela, na rondzie prosto i zaraz w lewo. Chodnikiem dojechałem do ul. Katowickiej, dalej przez pasy prosto w dół koło przystanku. Chodnikiem, pod mostem prosto, dalej koło kościoła, restauracji. Dalej pod mostem w lewo.. chodnikiem na górę mostu drugiego... Tutaj zdjęcie:



Dalej następne zdjęcie:



Dalej jedziemy w dół i za rondem drogą asfaltową prosto, aż do wiaduktu za którym skręcamy w prawo. .. Trochę kluczenia po ogródkach i powrót. Za mostem na Przemszy, w prawo dojeżdżamy do rynku, tutaj zdjęcie fontanny...:



Dalej prosto, trochę przez park, potem drogą asfaltową, aż do garażu. Ot i koniec ;)

Wyjazd na Dziećkowickie góry rozpocząłem

Wtorek, 15 stycznia 2008 · Komentarze(6)
Wyjazd na Dziećkowickie góry rozpocząłem o godz. 10:30. Słońce wstało dziś wyjątkowo późno. Na ulicach mróz. Jadąc drogą 934 kierowałem się przez Brzęczkowice, gdzie zatrzymałem się jeszcze by zrobić zdjęcie ;], dalej przez Brzezinkę, tutaj także postój na zdjęcie, dalej przez Kosztowy, trzymając się wciąż drogi nr 934. Tu zdjęcie mroźnej zimy :) Po wyjechaniu z lasu, skręcając w lewo, wjechałem do Dziećkowic. Jeszcze szybkie zerknięcie na mapę i wjazd do kamieniołomu. Trafiłem dobrze, go godziny odstrzału kruszcu było pomiędzy 12:00 a 13:00, a na zegarku u mnie była 11:45 ;] Kilka pamiątkowych zdjęć i powrót do domu.

Brzęczkowice: My Bike ;]



Brzęczkowice: Kościół wyłożony mozaiką



Brzezinka: Pole uprawne



Kosztowy: Zamarznięte bagno



Dziećkowickie Góry - widok 1



Dziećkowickie Góry - widok 2(kamieniołom)



Dziećkowickie Góry - widok 3 - rower na tle kamieniołomu



Dziećkowickie Góry - widok 4 - ja z rowerem na tle kamieniołomu