Lędziny i zabytkowy kościół Św. Klemensa :) Wyjazd o 14:30. Przez Janów wjechaliśmy(ja i blazi) na drogę ku Wesołej. Parę ładnych podjazdów i zjazdów. Potem przez Morgi, Larysz i Ławki(piękne drogi, pusto, miło :)] wjechaliśmy do Lędzin. Szybko, tempo extra ;) jazda przez Lędziny. Ciągle asfalt. Kościoły, domy, pola, mijające w mgnieniu oka. Lecz na baczności, ślisko, drogi mokre. Dojechaliśmy do centrum i pod górę koło skoczni narciarskich, dalej stadionu. Później zjazd i podjazd w górę. Wkońcu skręcamy w uliczkę już na Kościół. Podjazd OSTRY, lecz asfalt bardzo przyjazny :) Poszłoooo! :D Jesteśmy na górze! Tutaj postój, kilka fot. Panorama miast itd. No to wracamy, zjazd - inną drogą, trochę bardziej zniszczoną.. wynik? 56,7km/h :D:D Oczy załzawione przez wiatr :P Dalej to dojazd do centrum Lędzin i wjazd na super prostą i przyjazna drogę do Imielinia. Dalej przejazd kolejowy(staliśmy) i wyjazd przy kościele w Imieliniu. Teraz szybko wjazd do Mysłowic. Dalej, Brzezinka i Brzęczkowice. Tutaj podpioł się pod nas jakiś kolarz(niebieskie ubrano i kask :), może się znajdziemy na bikestats :D) no i jechaliśmy teraz już ostro. Zjazd z mostu na Brzęczkach i przez Słupną, Tesco, Shela do domku :)
Elektrownia Jaworzno III, to dzisiejszy cel ;) Wyjechaliśmy po 15. Przez centrum pokierowaliśmy się na most stanowiący granicę między Mysłowiacami a Sosnowcem. Dalej prosto, wjechaliśmy na stadion w Sosnowcu. Przejazd po wałach przemszy i znów na asfalt w stronę Fasion Hause. Za rondem kilkaset metrów skręciliśmy w prawo i wjechaliśmy na przejazd kolejowy. Dalej szukanie jakiejkolwiek ścieżki przez las... jazda przy torach przyspożyła bulu tyłka nie jednemu z nas ;/ Co chwile orientowanie się gdzie jesteśmy :P Wkońcu wjechaliśmy w las, bez scieżki :D, a zaraz z niego wyjechaliśmy. Znaleźliśmy piaskową drogę no to ruszamy. Średnia podczas jazdy koło torów spadła do 13km/h, ehh... Przyśpieszyliśmy na drodzę do elektrowni. Miękko i mokro, piasek lepił się do wszystkiego. Za 10 minut już prawie na asfalcie przy elektrowni, jeszcze spojrzenie na nieco inną rzekę(fotka pod notką). Po wyjechaniu asfaltem pod elektrownię i tu podziwianie ogromu chłodni itd. Sesja zdjęciowa i dalej w drogę, wjechaliśmy w las, jakaś ścieżka była.. zaraz klopot z przejazdem z powodu wycinku drzew pod liniami wysokiego napięcia. Rower na bary i w drogę... Trochę po jeździliśmy po ściółce w lesie.. dalej wjechaliśmy na jakąś piaskową drogę, którą odziwo znałem, tak mi się na początku wydawało. Ku zaskoczeniu koniec drogi ;/ rzeka ją przecina. Genialny pomysł i przejście przez kładkę nad rzeką(extream :D). Dalej to już osadniki i potworny syf, błoto itd. Po upływie paru minut okazało się że Wito zgubił lampke... za chwilę Łukasz zerwał linkę od przeżutek... Dalej po torach przejście i wyjechanie wkońcu na dziećkach. Dalej to jazda bez świateł 12km do domku. Na końcu zakończenie dnia Kebabem w bułce ;)
Zdjęcia:
Wito i nasze maszyny ;)
Stadion w Sosnowcu
Wały Przemszy :D
Przejście kolejowe w drodze do Elektrowni...
Pociąg.. profilowo.. ;D
Ciekawe jak my się tutaj zmieściliśmy :) ?
Po lewej elektrownia, a obok droga do niej prowadząca
To ta tajemnicza rzeka? a może ściek?
Kominy chłodni Elektrowni Jaworzno III
My i kominy ;)
My bike & komin :D
Ja, rower i komin...
Koniec drogi i rzeka.. no i kładka, po której "przeszliśmy"..
Po południu wybrałem się na małą przejażdżkę. Dojechałem do Słupnej asfaltową drogą dalej dróżką leśną, wzdłuż torów dojechałem do Brzezinki. Dalej asfaltem, zakrętami dojechałem do mostu z którego można spoglądać na Elektrownię Jaworzno III. Powrót asfaltem przez Brzęczkowice.
Zdjęcia:
Ratusz w Mysłowicach
Pomnik Prymasa Augusta Hlonda w Mysłowicach
Rynek w Mysłowicach
Centralne Muzeum Pożarnictwa
Boisko do siatkówki na Słupnej
Droga koło torów kolejowych...
Przejście kolejowe
Most, a ja jadę pod nim :D
Na innym moście ;) Widok na Elektrownie Jaworzno III.