Bukowno + Bieruń
Niedziela, 5 kwietnia 2009
· Komentarze(1)
Kategoria Asfalt, Foto, powyżej 100km, Treningi, W samotności
Z założenia ok. 11 miało padać. Więc wybyłem dość wcześnie rano.
8:30 ruszyłem. Rano jeszcze trochę zimno, słońce tylko trochę się przebijało.
Przez Sosnowiec dojechałem do centrum Jaworzna, odbiłem w lewo na szczakową. Zaczęły się podjazdy. Utrzymywałem tempo. Potem odbiłem w stronę pieczysk, a tam w lewo na Bukowno. Teraz prosta ok. 10km droga do Bukowna. Wjazd do centrum, pętelka i powrót. Zaczęło mocniej wiać. Najpierw podczepiłem się pod jakiegoś biker'a, ale jechał zbyt wolno, to postanowiłem sam ciągnąć. Powrót tą samą drogą. W Mysłowicach przy Kauflandzie odbiłem w lewo i zjechałem ul. Armii Krajowej, koło Shela i już dom. Przyjechałem o 10:30... nie pada :| Może pod wieczór jeszcze gdzieś skocze.
Edit(15:04):
Wybyłem po raz drugi, szybciej niż mówiłem. Pogoda bardzo niespokojna. O godzinie 12:30 już ponownie kręciłem. Wybrałem Bieruń(Kopce). Jechałem w tempo podciągając średnią po dojeździe do Bierunia w granice 29,3km/h. Nawrót i wracamy do domu. Najgorszy wiatr jaki w ostatnim czasie miałem. Masakrycznie wymęczony na odcinku Chełm-Mysłowice. W efekcie najbardziej męcząca setka w porównaniu do ubiegłych. Precz z wiatrem!
Profil wysokościowy:
Statystyki:
Wysokość: od 231 do 317m n.p.m.
Całkowite wzniesienie terenu: 392 Meter
Całkowity spadek terenu: 393 Meter
Pełna trasa GPS:
Całkowity ślad GPS
Zdjęcia:
Dzisiaj pękł pierwszy tysiak w tym roku ;)
Z tego wszystkiego to prawie 500km w tym miesiącu, znaczy w te 4 dni ;)
Tyleee.. ;)
8:30 ruszyłem. Rano jeszcze trochę zimno, słońce tylko trochę się przebijało.
Przez Sosnowiec dojechałem do centrum Jaworzna, odbiłem w lewo na szczakową. Zaczęły się podjazdy. Utrzymywałem tempo. Potem odbiłem w stronę pieczysk, a tam w lewo na Bukowno. Teraz prosta ok. 10km droga do Bukowna. Wjazd do centrum, pętelka i powrót. Zaczęło mocniej wiać. Najpierw podczepiłem się pod jakiegoś biker'a, ale jechał zbyt wolno, to postanowiłem sam ciągnąć. Powrót tą samą drogą. W Mysłowicach przy Kauflandzie odbiłem w lewo i zjechałem ul. Armii Krajowej, koło Shela i już dom. Przyjechałem o 10:30... nie pada :| Może pod wieczór jeszcze gdzieś skocze.
Edit(15:04):
Wybyłem po raz drugi, szybciej niż mówiłem. Pogoda bardzo niespokojna. O godzinie 12:30 już ponownie kręciłem. Wybrałem Bieruń(Kopce). Jechałem w tempo podciągając średnią po dojeździe do Bierunia w granice 29,3km/h. Nawrót i wracamy do domu. Najgorszy wiatr jaki w ostatnim czasie miałem. Masakrycznie wymęczony na odcinku Chełm-Mysłowice. W efekcie najbardziej męcząca setka w porównaniu do ubiegłych. Precz z wiatrem!
Profil wysokościowy:
Statystyki:
Wysokość: od 231 do 317m n.p.m.
Całkowite wzniesienie terenu: 392 Meter
Całkowity spadek terenu: 393 Meter
Pełna trasa GPS:
Całkowity ślad GPS
Zdjęcia:
Dzisiaj pękł pierwszy tysiak w tym roku ;)
Z tego wszystkiego to prawie 500km w tym miesiącu, znaczy w te 4 dni ;)
Tyleee.. ;)